Sztuka tworzenia udanego bloga - porady od profesjonalistów [funkcja]

  • Edmund Richardson
  • 0
  • 3995
  • 1218
Reklama

Starając się zrozumieć magiczne składniki, które składają się na przepis na stworzenie udanego bloga, zacząłem szukać odnoszących sukcesy blogerów, którzy utworzyli popularne, dochodowe strony internetowe. Owocem tych poszukiwań były dwa wielkie nazwiska w blogosferze - Witalij Friedman ze Smashing Magazine i Joshua Topolsky z The Verge.

Pisanie to taka osobista, prywatna rzecz. Z drugiej strony akt blogowanie jest taką publiczną i przejrzystą rzeczą. Kiedy połączysz te dwie rzeczy razem, masz bardzo trzewny, surowy akt rozpowszechniania pomysłów w Internecie.

Trudno sobie wyobrazić, że te pomysły mogą kiedykolwiek przerodzić się w coś bardzo udanego, popularnego i odważ się mieć nadzieję - opłacalne?

Istnieje wiele bardzo fajnych historii o tym, jak powstały jedne z najpopularniejszych blogów i stron internetowych. Spójrz na historię Arianny Huffington. Swoją karierę pisarską rozpoczęła od strony internetowej o nazwie Resignation.com, gdzie wkroczyła na scenę wzywając do rezygnacji prezydenta Billa Clintona. Od założenia The Huffington Post w maju 2005 r. Do przejęcia przez AOL 7 lutego 2011 r. Arianna i jej zespół dziennikarzy założyli jeden z najpopularniejszych blogów z wiadomościami w Internecie.

Masz też witrynę taką jak Daily Beast, założoną w 2008 roku przez Tinę Brown i Barry'ego Dillera. W końcu urósł i połączył się z Newsweek, aby stać się “dom online” magazynu Newsweek. Jest też historia Darrena Rowse'a, jednego z moich ulubionych blogerów, który rzucił pracę jako robotnik, aby zarabiać na życie blogowaniem. Założył b5media w 2005 roku wraz z innymi blogerami, założył niezwykle popularną stronę ProBlogger i otwarcie przyznaje, że dzisiaj wygodnie zarabia sześciocyfrowy dochód dzięki blogowaniu.

To się nie kończy. Masz Gizmodo, Gawker, TechCrunch, Mashable, SmashingMagazine, TMZ, The Verge… lista jest długa i jestem pewien, że wielu czytelników ma tutaj swoich osobistych ulubionych.

Więc jaki jest sekret tworzenia udanego bloga? Jak niektóre strony radzą sobie tak dobrze, a tak wiele innych pozostaje na uboczu?

Dlaczego zwróciłem się do blogowania

Według WordPress.com istnieje ponad 60,6 milion WordPress.com prowadził blogi na całym świecie. Zgadza się. Milion. Każdego dnia powstaje ponad 100 000 nowych witryn WordPress. Trudno jest uzyskać dokładny obraz tego, ile stron internetowych jest tworzonych każdego dnia w Internecie, ale jeśli tylko statystyki WordPress są jakimkolwiek wskaźnikiem, liczba jest masywny.

Podobnie jak Darren Rowse, z blogowania zwróciłem się bardziej z konieczności niż czegokolwiek innego. Mieliśmy mieć nasze pierwsze dziecko, moja żona nie będzie już pracować, więc potrzebowaliśmy dochodu. Próbowałem kupować i sprzedawać antyki w serwisie eBay, aby uzyskać dodatkowy dochód. Wysiłek ten był umiarkowanie udany - udało mi się ustalić status Powersellera ze 100% pozytywnymi ocenami - ale praca była ogromna, a wynikowy zysk był niewielki.

Zwróciłem się do pasji, którą miałem odkąd byłem dzieckiem - pisanie. Zawsze miałem ogromną miłość do słowa pisanego i radość stworzoną przez dobrze wykonane zdanie. W tym czasie w 2006 roku nie sądziłem, że można naprawdę zarobić na pisaniu, ale zacząłem robić to online dla samej radości. Uwielbiałem artykuły rzemieślnicze, a gdybym mógł zarobić kilka groszy, tym lepiej.

Moja historia to długa droga niezliczonych późnych nocy, piszących wpisy na blogach i artykuły dotyczące orzeszków ziemnych, oraz niekończące się poszukiwanie nowych, lepiej płatnych klientów. Oczywiście było też dużo kawy. Prawdopodobnie za dużo kawy.

Szybko do 2012 r. Piszę teraz dla jednego z najlepszych blogów technologicznych w Internecie, jestem redaktorem i pisarzem edukacyjnej witryny poświęconej technologiom, aw 2009 r. Założyłem własny blog o nazwie TopSecretWriters - moje pierwsze przedsięwzięcie to samodzielne publikowanie własnych praca, która na początku nie zapewniłaby natychmiastowego dochodu.

Nie - TopSecretWriters był inny. To nie była praca. Nie chodziło tylko o zarabianie pieniędzy, a bardziej o posiadanie wzniosłych celów i pomysłów do dzielenia się, co mnie pasjonuje. To był mój sposób na wrzucenie mojej wiadomości w butelce do ogromnego oceanu w Internecie, mając nadzieję, że ktoś w końcu przeczyta te słowa i może zainspirować ich do przyprowadzenia przyjaciół.

Dziś uważam się za blogera o umiarkowanym sukcesie. Zarabiam na pisaniu dla innych, a moja własna strona jest tym, co uważam za nowy blog, powstały na progu wkraczania w ten magiczny obszar samowystarczalności finansowej. To ekscytujący czas.

Biorąc pod uwagę, że jestem w połowie tej góry, na którą wspinało się tak wielu ludzi, postanowiłem się odetchnąć i przyjrzeć bliżej tym odkrywcom, którzy przybyli wcześniej - współzałożycielom ich własnych witryn internetowych, które są dziś bardzo popularne. Obaj pisarze są pasjonatami pracy, którą wykonują, i obaj prowadzą strony internetowe, które rozpozna prawie każdy, kto czyta ten artykuł.

Mówię o niczym innym niż Witalij Friedman ze Smashing Magazine i Joshua Topolsky z The Verge.

Obaj zgodzili się dać nam trochę wglądu - i śmiem twierdzić, że trochę inspiracji - na temat tego, czego potrzeba, aby tworzyć i rozwijać popularne i niezwykle udane strony internetowe w Internecie.

The Verge - redaktor naczelny Joshua Topolsky

The Verge jest wymieniony w Internecie jako jeden z 10 najlepszych blogów technologicznych. Jest wyjątkowy, ponieważ obejmuje nie tylko nowinki technologiczne, ale skupia się całościowo na całej kulturze technologii i nauki w dzisiejszym świecie. Jego sława była zadziwiająco szybka - strona została założona w 2011 roku i wkrótce potem znalazła się na liście 10 najlepszych.

Joshua Topolsky, współzałożyciel i redaktor naczelny The Verge, zgodził się usiąść i porozmawiać z nami o założeniu Verge, a to, co czuł, sprawiło, że mógł on rosnąć tak szybko, tak szybko.

Oczywiście, moje pierwsze pytanie było dokładnie takie - co sprawiło, że strona była tak popularna? Jego odpowiedź - powtarzana przez cały wywiad - była właściwie raczej prosta. Jego sekretem sukcesu jest praca zespołowa.

“Dwie osoby, które założyły tę witrynę, to ja i Marty Moe. W pewnym sensie opracowaliśmy ten pomysł i współtworzyliśmy witrynę, ale mamy grupę. Mimo że jesteśmy założycielami, istnieje grupa redaktorów, którzy byli tutaj od samego początku, którzy wbudowali tę witrynę w to, czym ona jest.”

To fantastyczne, jednak Twoja strona o firmie wspominała również o partnerstwie z Vox Media, również od samego początku?

“Pierwotnie była to witryna o nazwie SB Nation, która jest siecią blogów sportowych. Kiedy Marty i ja przedstawiliśmy im pomysł Verge, zdecydowaliśmy, że musimy założyć nową firmę. Ta nowa firma stała się Vox, a teraz Vox to The Verge, SB Nation, a następnie Polygon, czyli strona gier, którą uruchomiliśmy w połowie 2012 roku.”

Joshua powiedział mi, że Jim Bankoff, dyrektor generalny SB Nation, postanowił sfinansować powstanie The Verge i we współpracy z nim i Marty'm założyli witrynę, jednocześnie zakładając nową firmę o nazwie Vox Media.

Zdobycie inwestycji początkowej przyspieszy rozwój

Oczywiście w moich poszukiwaniach elementów powstania The Verge, które mogły przyczynić się do szybkiego sukcesu strony, moje następne pytanie wydawało się oczywiste.

Zapytałem, czy wsparcie SB Nation oznacza, że ​​on i Marty mieli zewnętrznych inwestorów obsadzających The Verge.

“Zgadza się, w tym sensie, że SB Nation jest firmą finansowaną ze środków prywatnych - finansowaną z kapitału wysokiego ryzyka, a teraz rozwinęła się w Vox Media. Jesteśmy więc finansowani prywatnie z kapitału wysokiego ryzyka.”

Czy sądzisz, że to przyczyniło się do szybkości, w której Verge wzrosła i stała się tak popularna??

“Z pewnością nie ma wątpliwości, że posiadanie ustalonej platformy i posiadanie pieniędzy jest zawsze dobre, ale oczywiście mieliśmy świetny zespół redakcyjny na początku i wcześnie przekazaliśmy wiele wiadomości.

Wiele z tych redaktorów pochodzi z Engadget, gdzie byłem redaktorem naczelnym. Większość starszych pracowników wyjechała, aby założyć nową witrynę. Więc na początku mieliśmy zwolenników i było w zasadzie trochę zaskakujące, że kiedy założyliśmy pierwszą stronę This Is My Next, mieliśmy z tego trochę kłopotu. Bez pieniędzy, bez reklam - była to w zasadzie strona WordPress, bardzo prosta. Zaczęliśmy widzieć na niej całkiem duży ruch. To była nasza pierwsza wskazówka, że ​​byliśmy na dobrej drodze, robiąc coś niezależnego i na własną rękę.

Myślę, że przyprowadziliśmy trochę publiczności, która znała nas z naszej poprzedniej pracy. I wiesz, myślę, że wyszliśmy z bramy naprawdę duże, a to dzięki platformie, inwestycji i zespołowi.

Od samego początku myślałem, że teraz bardzo trudno jest założyć mały blog z kilkoma osobami przy nim pracującymi. W naszej sferze, w świecie kultury technologicznej, jest duża konkurencja. Bardzo trudno jest rozpocząć coś małego i urosnąć w bardzo krótkim czasie.”

Zapytałem Joshua, czy The Verge jest celowo bardzo skoncentrowany na wiadomościach.

“Skupiony na wiadomościach i kulturze. Spójrz teraz na naszą pierwszą stronę, mamy ten dogłębny ekskluzywny artykuł na temat projektu Google; mamy artykuł o tym, jak naukowcy znaleźli tę gigantyczną kałamarnicę, na której Discovery Channel kręci dokument. Jeśli spojrzysz teraz na wszystko u góry naszej witryny, jest to prawdziwa mieszanka zasięgu kultury, zasięgu nauki i zasięgu technologii. Właśnie tam chcieliśmy być od samego początku. To było trochę jak gryzienie. Wiedzieliśmy, że nie moglibyśmy tego zrobić, gdybyśmy po prostu zakładali witrynę WordPress i pisali do niej tylko kilka osób. Bardzo trudno byłoby uchwycić wszystko, co chcieliśmy uchwycić.”

Jak udało ci się na początku dokonać połączenia, którego potrzebowałeś z venture capital?

“Znaliśmy CEO SB Nation. To facet o imieniu Jim Bankoff, który był w AOL. Jim był właściwie facetem, który był odpowiedzialny za dostarczenie blogów [Weblogs Inc.], których Engadget był częścią, do AOL, kiedy tam był. Pracował nad SB Nation i był prezesem.

W rzeczywistości wcześnie wyciągnął rękę, gdy usłyszał, że niektórzy inni ludzie i ja wyjeżdżamy. Zasadniczo odbyliśmy rozmowę i zdecydowaliśmy, że jest to partnerstwo, w które chcemy się zaangażować. To było po prostu dobre dopasowanie. Rozumiał, skąd pochodzimy, i znał problemy, które mieliśmy - próbując sprawić, by coś działało w AOL, ponieważ był tam.”

To, co przekazał Joshua, wyraźnie pokazało, że wiele można powiedzieć o tym, ile zainwestowałeś w zakładanie bloga. Chociaż istnieje wiele rzeczy, które mogą prowadzić do sukcesu - na przykład świetny zespół redakcyjny, genialne pomysły na treści i piękny układ - ostatecznie zasada “pieniądze mówią” nadal działa w świecie blogów.

Przynajmniej może znacznie zwiększyć szanse na sukces w krótszym czasie.

Znaczenie opowiadania dobrej historii

Mimo to, gdy spojrzysz na The Verge, oczywiste jest, że tamtejszy zespół naprawdę ma przewagę nad konkurencją. Historie wyskakują na ciebie, układ wyskakuje, a pisanie jest wysokiej jakości i wyraźnie starannie wykonane. Artykuły z wiadomościami są dokładnie badane, a aktualizacje technologii są szybkie i aktualne.

Dla mnie było oczywiste, po samym zwiedzaniu strony, że sukces witryny był czymś więcej niż tylko zbiorem kapitału wysokiego ryzyka.

Zapytałem Joshua, co, według niego, uważał za jedną lub dwie rzeczy, które pomogły The Verge utrzymać się ponad konkurencją? Joshua powiedział, że fundusze są ważne, ale w trakcie naszej rozmowy telefonicznej stało się bardziej widoczne, że u podstaw sukcesu The Verge leży zgrany, wysoce profesjonalny zespół redaktorów.

“Myślę, że inwestycja i świetny zespół redakcyjny to najważniejsze. Chodzi o to, że zrobiliśmy wiele rzeczy, które są inne i nowe pod względem wyglądu naszej witryny, sposobu, w jaki chcieliśmy robić funkcje i sposobu, w jaki chcieliśmy robić recenzje. Wszystko to wynika z ogromnej współpracy redaktorów. Moim zdaniem jesteś tak dobry jak zespół, który masz. Moim celem i celem każdego redaktora tutaj było zgromadzenie najlepszych ludzi do współpracy.

I dlatego najważniejszą rzeczą, za którą jestem wdzięczny i myślę, że dobrze zrobiliśmy, to znaleźliśmy wspaniałych ludzi do współpracy. Zepchnęliśmy ich, a oni zepchnęli nas i wspólnie wymyśliliśmy duże historie i czerpaki oraz naprawdę dobre rzeczy, które przedstawiliśmy publiczności.”

To rzeczywiście porusza dobrą sprawę. Czy sądzisz, że mogły to być te wielkie historie, na które natknąłeś się wcześnie, a które mogły podnieść twój wzrost??

“Powiem, że była to kombinacja czynników. Zaczynasz opowiadać historię, kiedy tworzysz coś dla siebie i kiedy wypuszczasz to na świat. Powstała narracja. I myślę, że była o nas opowieść, a ludzie mówili: „Hej, co się dzieje z tymi facetami? Może być interesujące dowiedzieć się, co robią.

Ale bardzo ważne jest nie tylko posiadanie tego, ale także dostarczanie interesujących rzeczy.”

Czy są jakieś wczesne historie, które naprawdę wyróżniają się w Twojej pamięci?, “Hej, to pierwsza wielka historia, którą oglądaliśmy i była ogromna?”

Joshua zaśmiał się, zanim odpowiedział. Po tym, jak trochę wyzdrowiał, wyjaśnił:

“Mieliśmy duży apetyt na tworzenie długich historii, z dużymi układami i dużym komponentem wideo - naprawdę sumiennie wyprodukowane wideo. Jedną z naszych pierwszych dużych cech była „Mieszkanie na końcu świata”, która opowiadała o tych ludziach, którzy budowali domy przetrwania na środku pustyni. I wiesz, reakcja na to była ogromna. Ludzie naprawdę to rozumieli, a wideo było naprawdę intensywne.

Wydaje mi się, że to był pierwszy tydzień, w którym zaczęliśmy, i kiedy zobaczyłem reakcję na to - ludzie mówili: „Woah, spójrz na ten układ i spójrz na tę historię”, która została udostępniona we wszystkich miejscach. Wtedy pomyślałem, że nasz pomysł, który mieliśmy, naprawdę zadziałał i ludzie natychmiast go zrozumieli.”

Długa forma to nowa forma

Jeden z długoletnich “reguły kciuka” W świecie blogów ludzie nie są zainteresowani siedzeniem przy komputerze i czytaniem długich postów na blogu. Ogólna zasada była taka, że ​​idealna długość artykułu wynosiła średnio od 600 do 1200 słów i dłużej, że stracisz czytelnika.

W The Verge znajdziesz wiele krótkich i szybkich wpisów lub aktualizacji blogów, ale znajdziesz także wiele długich funkcji o długości ponad 2000 słów. Wiele z nich zawiera także ogromne, piękne zdjęcia lub dobrze utworzone klipy wideo.

Oczywiste jest, że - zgodnie ze swoją nazwą - The Verge pozostaje na krawędzi kolejnej wielkiej rzeczy w blogowaniu.

Joshua wyjaśnił tę zmianę strategii - wbrew złudzeniom “stara droga” blogowania.

“Wcześniej, zanim zaczęliśmy publikować te długie, inwestycyjne utwory, wydawało się, że ludzie nie chcą czytać dużych opowiadań lub że nie chcą czytać długich opowiadań, lub że nie są zainteresowani spędzać czas.

Latem 2011 roku, kiedy wprowadziliśmy na rynek, był to naprawdę silny sentyment. Ludzie chcą tego szybko, tanio i brudno, prawda? Ale kiedy zaczęliśmy publikować te rzeczy, był natychmiastowy, wyraźny apetyt na to. To był dla mnie duży wskaźnik, że rzeczy naprawdę będą działać.”

Czy są chwile, które zrobiłbyś inaczej - coś, co dziś uważałbyś za amatorski błąd?

“Najtrudniejszą rzeczą było pozwolenie sobie na przełamanie starych nawyków, pozwolenie sobie na więcej eksperymentów i pozwolenie sobie wejść w niewygodne miejsca w tym sensie, że: „Hej, może to zadziała, a może nie, ale damy temu strzał, bo w to wierzymy ”. To jedna z tych rzeczy, które zabierają trochę czasu, kiedy przychodzisz ze świata: „Hej, musisz rozkręcać stanowisko co dwadzieścia minut”.

Kiedy pochodzisz z tego świata, twój mózg działa trochę inaczej. Więc coś, nad czym pracujemy na co dzień, próbuje przełamać wszystkie stare złe nawyki zwykłego blogowania i zamiast tego myśleć o większym obrazie i większej historii.”

Co jeśli możesz zrobić cokolwiek chcesz?

Jedną z unikalnych cech The Verge jest to, że wykorzystuje ona własną platformę niestandardową. To nie jest oparte na WordPress. Zapytałem Joshua, czy to w ogóle w ogóle ogranicza, ponieważ nie było biblioteki gotowych narzędzi do “dodatek” na platformę bazową.

Joshua nie wahał się zaznaczyć, że platforma Vox była zaletą, a nie wadą, ponieważ pozwala zespołowi The Verge tworzyć w sposób, który wcześniej nie był możliwy w dawnym starym stylu “blog” format.

“Myślę, że platforma to tylko pusta strona. Myślę, że nasza platforma jest teraz wielką, otwartą książką. Sztuką jest zastanawianie się, jak narysować na stronie, wiesz? Kiedy zaczynasz usuwać ograniczenia, kiedy mówisz dobrze, kiedyś mogłem robić tylko ten jednokolumnowy post na blogu, ale teraz mogę robić te duże, piękne funkcje; kiedy mam zespół wideo i mogę robić tego rodzaju mini-dokumenty; lub chcę zamieścić nowy program na naszej stronie i podkręcić nowy podcast lub podkręcić nowy cotygodniowy lub miesięczny program wideo - zaczynasz iść, człowieku, mogę zrobić cokolwiek chcę.

Musisz zacząć myśleć o tym, jak to wyrzeźbić? Jeśli możesz zrobić wszystko, co chcesz, może być bardzo chaotycznie, gdy nie wiesz dokładnie, co chcesz zrobić lub jak to zrobić. Wydaje mi się, że wiele z ostatniego roku premiery budowaliśmy naszą strukturę i jak sprawić, by każda strona była naprawdę piękna i wartościowa.”

Podejście Jozuego jest w dzisiejszych czasach bardzo wyjątkowe “skoncentrowany na wyszukiwaniu” świat blogów, w którym blogerzy nieustannie śledzą statystyki swoich stron i szukają sposobów na ich zwiększenie. Joshua mówi, że postanowił wyrzucić cały ten sposób myślenia przez okno i powrócić do tego, co wielu postrzegałoby jako oldskulowe podejście do edytowania czasopism, jeśli zbudujesz coś interesującego i pięknego, czytelnicy przyjdą.

“Od pierwszego dnia moim głównym obowiązkiem dla wszystkich było, nie ścigaj odsłon. Nie ścigaj tego, co według ciebie lubią ludzie, ścigaj rzeczy, które Twoim zdaniem są naprawdę fajne. Idź po tym. Bardzo ufaliśmy naszemu instynktowi, a nasz instynkt miał wiele racji. To daje mi ogromne poczucie ekscytacji związanej z pójściem naprzód.

Właśnie odkryłem, że jeśli masz zespół, któremu ufasz i wszyscy pracują razem, możesz przyjmować założenia, wykonywać połączenia w sytuacjach, w których możesz się denerwować w innych sytuacjach. Możesz powiedzieć, hej, chodźmy z tym do tego. Jeśli uważasz, że to dobrze, uruchommy to. Opowiedzmy historię. To było dla nas naprawdę świetne.”

Jedną z kluczowych wiadomości, o których ciągle słyszałem podczas rozmowy z Joshua, była ważność myślenia dużego i wychodzenia z pudełka - wychodzenia poza strefę komfortu. Blogerom z pewnością łatwo jest wejść w codzienną rutynę tworzenia postów i trzymania się projektu witryny, o którym wszyscy mówią “dobrze”, ale przesłanie Jozuego dotyczy bycia innym.

Chodzi o wyróżnianie się i robienie rzeczy, które sprawiają, że ludzie patrzą na ciebie i mówią, “Wow, sprawdź, co porabia ten bloger.” To wtedy dzieje się magia.

Smashing Magazine - redaktor naczelny Witalij Friedman

Byłem bardzo podekscytowany, że mogłem porozmawiać z Witalijem Friedmanem, redaktorem naczelnym i współzałożycielem zawsze popularnego bloga technologicznego - w rzeczywistości jednego z wiodących blogów poświęconych projektowaniu stron internetowych w Internecie - Smashing Magazine.

Powstanie Smashing Magazine nie było tak szybkie jak The Verge. Został założony w 2006 roku przez Svena Lennartz i Witalija Friedmana. Witryna była ulubionym miejscem dla projektantów stron internetowych od samego początku, ale koncentruje się również na innych obszarach technologii, takich jak recenzje oprogramowania i narzędzi internetowych.

Smashing Magazine, podobnie jak MakeUseOf, ma pracowników na całym świecie i pochodzi z wielu różnych narodowości i religii. Witryna została sklasyfikowana w Internecie jako jeden z 10 najlepszych blogów technologicznych i łatwo jeden z 10 najlepszych blogów poświęconych projektowaniu stron internetowych na świecie.

To był prawdziwy zaszczyt rozmawiać z Witalijem Friedmanem o tym, co według niego sprawiło, że Smashing Magazine odniósł tak ogromny sukces.

Rozwijanie witryny od podstaw

Zacząłem wywiad, pytając Witalija o pierwszym roku, w którym on i Sven założyli Smashing Magazine oraz jakie były ich nadzieje i marzenia dotyczące strony.

“Szczerze mówiąc, nie mieliśmy żadnych wielkich planów ani ambicji, kiedy uruchomiliśmy witrynę w 2006 roku. Wszystko to był przypadkowy eksperyment. W tym momencie tak naprawdę nic nie planowaliśmy. Nie miałem żadnych nadziei, snów ani obaw o stronę, czułem się jak coś, co zrobiliśmy z boku. Coś, co tak naprawdę nie miało większego znaczenia.

Nadal uwielbiam to uczucie tworzenia rzeczy, które nie są idealne, nie mają racji, nie są trwałe. Daje mi to powód, aby iść i je zmieniać, optymalizować, ulepszać, różnicować. Byłem perfekcjonistą, ale już nie dążę do perfekcji - to nic nie znaczy.”

Smashing Magazine został założony we wrześniu 2006 r., A trzy lata później w 2009 r. WebDesignDev uznał Smashing za jednego z 30 najlepszych blogów poświęconych projektowaniu stron internetowych, aw 2012 r. Daily Tekk umieścił Smashing jako jedną z 10 najlepszych pod względem kreatywności i designu. IncomeDiary umieściło go na piątym blogu o najlepszych dochodach w Internecie.

Od pierwszego dnia do sukcesu w 2012 r., Co powiedziałbyś, poszło zgodnie z oczekiwaniami, a co okazało się zupełnie inne niż sobie wyobrażałeś?

“No cóż, skoro nie mieliśmy żadnych oczekiwań, szczerze mówiąc, wszystko przebiegło sprawnie. Oczywiście mieliśmy wzloty i upadki, ale chodziło o to, aby właściwie postępować właściwie. Zawsze było dla mnie bardzo ważne, aby stworzyć coś namacalnego i cennego dla projektantów i programistów. Tak jak wiele się nauczyłem z licznych postów na blogu w latach 2002-2004, chciałem dać z siebie wszystko i chciałem stworzyć coś, co pomogłoby mi w codziennej pracy jako niezależny projektant.

Nie wiedziałem jednak, że w pewnym momencie wybraliśmy inną ścieżkę redakcyjną, przechodząc od artykułów „pop / mas”, takich jak „50 Fantastic Grungy Wallpapers”, do poważnej, profesjonalnej publikacji, w której każdy artykuł przechodzi liczba recenzji, aby upewnić się, że spełnia wysokie standardy jakości, które ustaliliśmy dla naszej publikacji. Zaskakuje mnie, jak zmieniły się rzeczy na przestrzeni lat i jestem naprawdę dumny z tej zmiany.”

Jeśli go zbudujesz, przyjdą… W końcu

Czy do rozpoczęcia tego wczesnego wzrostu potrzebnych było wiele wstępnych inwestycji i strat? Czy możesz opowiedzieć, w którym momencie Smashing Magazine stał się opłacalny i jakie to uczucie?

“Szczerze mówiąc, nie mieliśmy żadnych inwestycji oprócz czasu poświęconego na pisanie artykułów i publikowanie ich w Internecie. Zaczęliśmy bez reklam, ponieważ nie mieliśmy pojęcia, że ​​ktoś byłby zainteresowany tym, co zrobiliśmy. Ale potem, gdy widzieliśmy coraz większy ruch, dodaliśmy reklamy Google AdSense, aby przynajmniej pokryć koszty ruchu. Działało dość dobrze dość szybko.

Ponieważ nie mieliśmy ogromnych kosztów i pracowaliśmy jako zespół dwóch i pół osób, wszystko było dość proste. Dopiero pod koniec 2009 roku w końcu założyliśmy firmę i zatrudniliśmy ludzi do pracy nad naszymi Smashing Books i eBookami. Sam Smashing Magazine stał się opłacalny około 8-12 miesięcy po premierze.”

Witalij opisuje tutaj zupełnie inną drogę do sukcesu, w rzeczywistości w przeciwieństwie do MakeUseOf. Bez większych inwestycji zewnętrznych, tylko kilku facetów pracowało przy budowie witryny od podstaw. Jest to prawie bezpośredni przykład scenariusza opisanego powyżej przez Jozuego jako “bardzo trudny” zadanie.

Historia Smashing Magazine ujawnia, że ​​praca nie jest niemożliwa - zajmuje tylko dłużej i wymaga dużej dawki popędu, motywacji i wytrwałości.

Czy jest coś, co zmieniłbyś w sposobie zarządzania witryną przez lata? Czy wyciągnięto wnioski, że chciałbyś wrócić i zrobić lepiej?

“Nie żałuję swoich decyzji i myślę, że wzrost ruchu na samym początku był absolutnie słuszną decyzją. Z tego powodu mieliśmy bardzo dziwną i nieprzyjemną reputację. Kontrola jakości, korekta i wytyczne redakcyjne nie zostały jeszcze opracowane, co spowodowało dość dziwną fazę rozwoju witryny. Dzięki historii witryny i niskiemu poziomowi gramatyki artykuły wydawały się nieco… osobiste i humanitarne, ale nie pomogły nam w budowaniu dobrej reputacji, więc może chciałbym zrewidować ten etap w naszej historii.

Nie wziąłbym też zbyt wielu projektów na raz i wolałbym pracować tylko nad kilkoma projektami, aby upewnić się, że są one poprawnie wykonane / zbudowane. To naprawdę bardzo ważne. Upewnij się także, że nauczysz się dawać pełną kontrolę nad swoją pracą. W pewnym momencie zdasz sobie sprawę, że nie możesz tego zrobić sam i musisz nauczyć się komunikować swoje wartości i swoją filozofię. To nie jest tak proste, jak mogłoby się wydawać.”

Czy jesteś w stanie zaoferować początkującym blogerom kilka wskazówek i porad na temat tego, jak naprawdę zbudować udaną stronę internetową, taką jak Smashing Magazine w Internecie?

“Nie ma na to magicznego przepisu. Uważam, że często chodzi o pisanie o czymś, co jest ważne dla grupy ludzi we właściwym momencie. Jeśli jesteś ekspertem w swojej dziedzinie, masz już coś do powiedzenia, więc może to być Twoja nisza do napisania. Nie bój się iść w niszę, to fantastyczna okazja, aby założyć coś małego, a następnie wyhodować coś większego.

I nie myśl o budowaniu czegoś wielkiego i udanego. Dbaj głęboko o swoje małe stworzenie, pozwól mu rozkwitać i rosnąć powoli, wyleczyć je, a zobaczysz, że będzie zbierać owoce, na które możesz tylko liczyć. Musisz tylko troszczyć się i wkładać swoje serce w swoje stworzenie. Ale są szanse, że w ogóle nie zadziała, jeśli postrzegasz to jako pracę lub pracę. Musisz być osobisty, uczciwy, autentyczny, przejrzysty i pisać o tym, co lubisz robić. Wtedy ludzie cię znajdą i wrócą do ciebie.”

Sekretny przepis na sukces

Smashing Magazine i The Verge to dwa najlepsze historie sukcesu w Internecie w ciągu ostatnich kilku lat. W tych dwóch sukcesach uwielbiam to, że ich drogi do osiągnięcia są tak różne.

W jednym przypadku masz witrynę, która zyskała sławę w czasie krótszym niż trzy lata, z silnym wsparciem finansowym i świetnym zespołem redakcyjnym. W innym przypadku twoja strona internetowa została założona przez dwóch facetów z powodu pracy z miłością, która ostatecznie stała się jedną z witryn internetowych o najwyższych dochodach.

Dwie zupełnie różne ścieżki do miejsca sukcesu, którego zazdroszczą niezliczeni blogerzy i właściciele witryn. Jakie są więc wspólne składniki przepisu na blogowanie? Jakie są te kluczowe elementy, które przyciągnęły coraz więcej czytelników do Smashing Magazine i The Verge?

Kiedy mówisz o sukcesie i po prostu biorąc pod uwagę te dwie historie sukcesu, wygląda na to, że istnieją trzy główne czynniki.

Pierwszym jest pisanie o tym, co kochasz. Redaktorzy Verge opuścili jedno miejsce, aby uruchomić nową witrynę w formacie i stylu, który lubili. Witalij i Sven skupili się na niszy, o której uwielbiali pisać.

Drugi to jakość. Joshua wyjaśnił, że The Verge miał zespół ekspertów od pierwszego dnia - oferujący znaczną przewagę jakości od pierwszego dnia. Witalij opisał ewolucję Smashing Magazine poprzez niezręczną fazę rozwoju w miejsce, w którym publikowane prace przechodzą kilka etapów recenzji.

Wreszcie trzecim elementem jest znalezienie sposobu, aby być wyjątkowym i nowym. Witalij opisuje wartość przejścia do własnej niszy, a następnie rozwijania tam swojej pozycji. Joshua opisuje znaczenie ucieczki od “stara droga” robienia rzeczy, a zamiast tego pozwalając sobie wejść w niewygodne miejsca, eksperymentować z nowymi rzeczami.

Obie te historie - The Verge i Smashing Magazine - są historiami sukcesu, ale ważne jest, aby pamiętać, że są to również bardzo różne historie. Ujawniają, że niezależnie od podjętej ścieżki sukces odnosi się do tych, którzy - słowami Witalija - piszą o czymś ważnym dla grupy ludzi we właściwym momencie.

Teraz jest zawsze właściwy moment. Jedyne pytanie dotyczy tego, co Twoim zdaniem jest wystarczająco ważne, aby napisać, a następnie sprawić, by tak się stało.

Streszczenie Ziemi za pośrednictwem Shutterstock, laptopa i filiżanki kawy za pośrednictwem Shutterstock




Jeszcze bez komentarzy

O nowoczesnej technologii, prostej i niedrogiej.
Twój przewodnik w świecie nowoczesnych technologii. Dowiedz się, jak korzystać z technologii i gadżetów, które nas otaczają każdego dnia i dowiedz się, jak odkrywać ciekawe rzeczy w Internecie.