Chodzi o etykę w kradzieży dziennikarstwa gier Dlaczego AdBlock musi umrzeć

  • Peter Holmes
  • 0
  • 1826
  • 31
Reklama

To był ciężki miesiąc dla dziennikarstwa gier.

Po prawie 12 latach prowadzony przez AOL blog gier Joystiq zamknął sklep, co oznacza, że ​​12 osób właśnie straciło pracę. To otrzeźwiająca historia, szczególnie dla każdego, kto pracuje w wydawnictwach cyfrowych. To historia, która przypomina nam o słabej naturze branży, w której pracujemy, i nieodłącznej słabości naszych pozycji w niej.

Joystiq to genialna, ale niezwykle dzieląca publikacja - w równym stopniu miała fanów i hejterów. Było to w przeważającej części, ponieważ było głośne, pewne siebie i nie bało się podnieść smrodu, gdy zajdzie taka potrzeba. Była to jedna z nielicznych publikacji na temat gier, które regularnie czytam, a jej utrata pozostawiła dziurę w kraterze w świecie dziennikarstwa hazardowego.

Ale prawdziwą historią związaną z jego zamknięciem nie jest 18% spadek ruchu w roku, który doprowadził do jego zamknięcia, chociaż to niewątpliwie był czynnikiem przyczyniającym się do jego śmierci. Nie jest też zarzutem, że silna postawa redakcyjna przeciwko Gamergate spowodowała, że ​​zraził on swoich głównych czytelników, jak twierdził Milo Yiannopolous, pisząc w Breitbart London.

Nie. Chodzi o to, jak prosta, darmowa wtyczka do przeglądarki zabiła Joystiq i rujnuje Internet.

Poznaj AdBlock Plus

Najpierw trochę historii.

AdBlock Plus to wtyczka do przeglądarki, dostępna dla Chrome, Safari, Opera, Internet Explorer i Android. Po zainstalowaniu usuwa reklamy banerowe ze stron internetowych, zanim pojawią się nawet na ekranie użytkownika. Jak możesz sobie wyobrazić, jest niezwykle popularny, z prawie 300 milionami instalacji na całym świecie.

To nie jedyna wtyczka, która blokuje reklamy, ale jest zdecydowanie największa.

Ale oprócz zasadniczej zmiany sposobu przeglądania przez użytkownika, AdBlock Plus miał ogromny wpływ na sposób zarabiania na treściach online i źródła utrzymania kreacji cyfrowych. I to niekoniecznie jest dobra rzecz.

Ekonomia Internetu

Problem z darmową treścią nie polega na tym, że nie jest za darmo. Nie całkiem. Każdy post, który czytasz na MakeUseOf i wielu innych stronach internetowych, kosztuje wyprodukowanie pieniędzy. W odniesieniu do MakeUseOf każdy napisany post zajmie godziny, aby napisać, edytować i spakować - ale zaledwie kilka minut do przeczytania. Zobaczy, że pisarz, redaktor i grafik otrzymają zapłatę za swoje usługi, ale czytelnik nic nie kosztuje.

Przeważająca większość redakcji i redakcji personelu tutaj mieszka w krajach pierwszego świata (możesz dowiedzieć się więcej o tym, gdzie mieszkamy i pracujemy tutaj Kim jesteśmy: w środku Spójrz na naszych pisarzy i ich stacje robocze Kim jesteśmy: w środku Spójrz na naszych pisarzy i ich stacje robocze Wszyscy mamy szeroką gamę konfiguracji komputerowych, a każdy z nas ma unikalny przepływ pracy, który zapewnia nam produktywność. Dołącz do nas, gdy mamy do dyspozycji nasze najświętsze miejsca do zobaczenia!), A następnie - światowe koszty utrzymania. Abyśmy nadal mogli pisać treści w pełnym lub niepełnym wymiarze godzin, musimy otrzymywać wynagrodzenie zgodnie z kosztami życia w miejscu, w którym żyjemy, lub po prostu zrobimy coś innego. To podstawowa ekonomia: praca musi być wynagradzana.

Obecnie reklama jest jedynym modelem przychodów, na którym można w sposób wiarygodny oczekiwać, że zadziała, i pozwala dziennikarzom cyfrowym na racjonalne oczekiwanie na utrzymanie. Większość reklam nie jest obsługiwana bezpośrednio przez samą stronę internetową, ale za pośrednictwem sieci stron trzecich. Jest ich o wiele za dużo, by wymienić je na jednej, wyczerpującej liście, ale dwie z największych to Google AdSense i Tribal Fusion.

Witryny są płatne na podstawie liczby osób, które widzą reklamy (zwane wyświetleniami i są mierzone w kategoriach tysięcy odwiedzających), lub rzadziej na podstawie liczby osób, które „klikają” reklamy (znane jako płatność za kliknięcie lub koszt za kliknięcie) . Oznacza to, że dochody witryn zależą bezpośrednio od tego, ile osób zobaczy te reklamy.

To jest całkiem proste. Ludzie chodzą na stronach internetowych. Oglądają treść, ale także reklamy towarzyszące treści. Producenci treści zarabiają. To działa.

Ale wyjątkowo jest to również model dochodów, w którym ludzie mogą „zrezygnować” z płacenia za pomocą środków technologicznych. To staje się coraz bardziej powszechne, ponieważ prawie 10% całego ruchu internetowego pochodzi z komputerów z włączoną tą okropną wtyczką. Biorąc pod uwagę, że użytkownicy Adblocka są dość biegli technologicznie, wpłynęło to w nieproporcjonalny sposób na strony internetowe z technologiami i grami.

Prawie 47% bazy użytkowników Joystiq ma zainstalowany Adblock. Witryna innych gier Destructoid miała podobne liczby, a prawie połowa czytelników korzystała z AdBlock. W przypadku ArsTechnica jest to prawie 40%.

Oznaczało to (jak zauważył Papa Niero, założyciel Destructoid), że strony muszą pracować dwa razy trudniej, aby uzyskać ten sam dochód. Ale problemy z AdBlockiem są nie tylko ekonomiczne. Korzystanie z niego jest również głęboko nieetyczne.

Pomyśl o tym. Witryny oferują treści za darmo dzięki oczekiwanie że ich czytelnicy „robić co należy”i przeglądaj reklamy towarzyszące treści. To tak samo, jak fryzura. Fryzjer z radością da ci krótkie plecy i boki, ponieważ wie, że kiedy odłoży maszynkę do strzyżenia, zapłacisz mu za jego usługi. Taksówkarz jest na tyle szczęśliwy, że odwiezie cię do domu, ponieważ wie, że kiedy dotrze do celu, zapłacisz mu. I w przeważającej części uważa się za bardzo niedopuszczalne (i nielegalne) pominięcie płacenia za fryzurę lub taksówkę.

Dlaczego więc w jakiś sposób można pominąć płacenie za treści, które konsumujesz, zwłaszcza gdy oczekujesz takiej samej płatności? Naprawdę nie wiem. Uwierz mi, myślałem o tym. Założyłem rozum i spędziłem godziny na omawianiu tego tematu z ludźmi, którzy całkowicie nie zgadzają się z moim punktem widzenia. Nadal nie byłem w stanie wymyślić sposobu, w jaki korzystanie z AdBlock różni się od usztywnienia kierowcy taksówki.

Dylematy etyczne związane z używaniem AdBlocka na bok, ważne jest, aby pamiętać, że korzystanie z niego ostatecznie prowadzi do samobójstwa. Płacący dziennikarze mniej pieniądze nie powodują, że produkują lepszą zawartość w większych ilościach. Raczej stawia nas wszystkich na drodze do ponurego, przygnębiającego świata, w którym treść jest cieńsza, mniej interesująca i mniej niebezpieczna.

Wyścig na dno

Trudno stwierdzić, jaki wpływ AdBlock wywarł na jakość produkowanych treści. Z powodów, które są całkowicie zrozumiałe, niewiele publikacji ma zwyczaj publikowania statystyk dla każdego artykułu. W rzeczywistości ze wszystkich blogów i witryn z wiadomościami, które czytam, Business Insider jest jedynym, który publicznie ujawnia, ile trafień przypada na każdy kawałek.

Ale istnieją przekonujące dowody na to, że AdBlock ma negatywny wpływ na to, która treść jest opłacalna, a nie.

Game Journo Pros to wysoce tajna tablica ogłoszeń z wyłącznym członkostwem, która składa się głównie z wysokiej rangi osób w mediach do gier. Treści tego wyciekły z ruchu GamerGate około 2014 roku.

W jednym wątku rozmowa dotyczyła masowych zwolnień w IGN i późniejszego zamykania GameSpy, 1UP i UGO, które miało miejsce w czerwcu 2014 r. Więcej niż jedna osoba skomentowała, jaka byłaby strata 1UP, szczególnie biorąc pod uwagę znaczącą jakość ich funkcje. Pod względem gier przypomina to, co by się stało, gdyby New York Times zamknął swoje podwoje. William O'Neal, wówczas redaktor naczelny TechRadar, który obecnie kieruje Softonic, rzeczowo odpowiedział, że „świetne funkcje nie zarabiają pieniędzy”.

On ma rację. Jednym słowem są witryny z grami, które czerpią zyski z dziennikarstwa o długiej formie, wyjątkowy. Uwierz mi. Wielu próbowało, a ogromna większość poniosła porażkę, a Polygon jest doskonałym przykładem tego drugiego. W 2014 r. Zwolnili znaczną część swojego długoletniego personelu.

Problemem nie jest to, że brakuje popytu na świetne dziennikarstwo. Problem polega na tym, że brakuje ludzi chętnych zapłacić za świetne dziennikarstwo, nawet w branży, która jest tak dynamicznie rozwijająca się jak gry. Gdy połowa czytelników witryny nie chce wspierać tej witryny, nawet patrząc na reklamy, efekt końcowy jest taki, że właściciele będą bardziej konserwatywni w stosunku do tego, co publikują - i mniej skłonni do podejmowania ryzyka.

Uderzono nie tylko dziennikarstwem długofalowym. W całej sieci zauważalny jest spadek standardów, ponieważ dziennikarze otrzymują niższe wynagrodzenie i są bardziej obciążeni, ponieważ muszą wykonywać pracę swoich zwolnionych ostatnio kolegów.

W przeważającej mierze przejawiało się to w postaci cienkiej zawartości, przerobionych komunikatów prasowych i nieuczciwych tytułów linkbait: triumf wszystkiego, co jest nie tak z Internetem w 2015 r..

Ale nie chodzi mi tylko o mniejsze, mniej znane strony internetowe. Pobieżne przeglądanie Google pokazuje, że ludzie są sfrustrowani takimi jak The Independent (uznana gazeta Broadsheet), a nawet BBC, która wyświetla reklamy odwiedzającym spoza Wielkiej Brytanii za używanie zwodniczych, godnych uwagi tytułów linków.

Przestań obserwować @Independent, ponieważ zachowuje ponowne tweety w stylu Buzzfeed w postaci śmieci linkbait z @ thei100

- Mike Butcher (@mikebutcher) 7 października 2014

Kiedy pisarze będą się nadal ściskać, ta tendencja będzie się pogarszać. Jak mówi stare przysłowie, jeśli płacisz orzeszkami ziemnymi, dostajesz tylko małpy. Ale z pewnością część winy zasługuje na to, by leżeć u stóp wydawców i producentów treści, prawda?

Nie jesteśmy aniołami

Karty na stole: jestem stronniczy jak diabli. Mam psa w tej walce. Uważam AdBlock za całkowicie i całkowicie niesmaczny. Bezsensownie szkodzi producentom treści i przyczynia się do tego, jak trudno jest zarabiać na treściach online, a następnie do homogenizacji i osłabienia dziennikarstwa internetowego.

Niezwykle łatwo jest obwiniać freeloaderów za nieszczęścia branży wydawniczej. Łatwy, ale zasadniczo leniwy. Ten światopogląd ignoruje fakt, że istnieją pewne rażące problemy z działaniem reklamy online. Mój przyjaciel i kolega Mihir Patkar napisał niesamowity utwór Wydawcy muszą przestać narzekać na temat Adblock Wydawcy muszą przestać narzekać na temat Adblock Blokowanie reklam wydaje się naturalną opcją dla każdego konsumenta z prostego powodu: jest to prosty sposób na pozbycie się kłopot. w tym na początku tego tygodnia i naprawdę polecam to sprawdzić. Ale jeśli chcesz przeczytać moje spojrzenie na sytuację, czytaj dalej.

Najpierw jednak chciałbym zauważyć, że ironia pisarza narzekającego na sieci reklamowe nie jest dla mnie stracona. To trochę jak bycie kierowcą ciężarówki i mieć problem z silnikiem spalinowym. Ale spójrzmy prawdzie w oczy: każdy zgadza się, że w świecie reklamy internetowej istnieje ogromna przestrzeń do poprawy, oraz nikt jest zadowolony ze status quo.

Główne sieci reklamowe zrobiły wiele naprawdę niesmacznych rzeczy, które kosztowały zaufanie użytkowników i wydawców. W zeszłym roku opublikowałem artykuł o Kyle'u i Stanie Poznaj Kyle'a i Stana, Nowy koszmar reklamowy Poznaj Kyle'a i Stana, Nowy koszmar reklamowy, który był szczególnie szkodliwym złośliwym oprogramowaniem rozpowszechnianym przez niegdyś legalne sieci reklamowe.

Sieci reklamowe zostały również oskarżone o zmowę z NSA w ich programie Pryzmat Czym jest PRISM? Wszystko, co musisz wiedzieć, czym jest PRISM? Wszystko, co musisz wiedzieć Agencja Bezpieczeństwa Narodowego w USA ma dostęp do wszelkich danych, które przechowujesz u amerykańskich dostawców usług, takich jak Google Microsoft, Yahoo i Facebook. Prawdopodobnie monitorują także większość ruchu przepływającego przez…, co spowodowało, że miliardy internautów znalazło się pod czujnym okiem amerykańskich służb bezpieczeństwa. Nie wspominając już o tym, że cała ich obecna inkarnacja opiera się na monitorowaniu aktywności ludzi w Internecie w celu lepszego dostosowania ich reklam.

A potem jest niezaprzeczalny fakt, że wiele reklam ma realny wpływ na sposób korzystania z witryny i rzadko na lepsze. Od wolnego czasu ładowania strony, pop-upów, po reklamy wideo; każda z tych rzeczy służy wyłącznie do denerwowania i wyobcowania użytkowników.

Istnieje wiele powodów, dla których należy się gniewać na sieci reklamowe. Zaufaj mi, polegam na reklamach, które kładą jedzenie na stole, i często czuję się urażony faktem, że jestem od nich zależny.

Wszyscy zgadzają się, że branża reklamowa w Internecie potrzebuje reform. Ale nie wszyscy zgadzają się, skąd ta reforma powinna pochodzić.

Pod wieloma względami niektóre z tych reform są przeprowadzane przez strony internetowe, które są niezadowolone z tego, jak wrażenia użytkowników na ich treści są tak głęboko zniekształcone przez obecność złych reklam. Witryny mogą głosować nogami i wybierać rodzaje wyświetlanych reklam.

Trudno będzie na przykład znaleźć reklamę wideo odtwarzaną automatycznie w MakeUseOf. Aktywnie podchodzimy do wyświetlanych tu reklam i przez dwa lata pracowałem dla tej witryny, nie widziałem żadnej reklamy, która uważałaby mnie za zwodniczą lub nieodpowiednią seksualnie. Jeśli przypadkowo znajdziemy niedopuszczalną reklamę, natychmiast podejmiemy kroki w celu jej usunięcia.

Ale ostatecznie największa zmiana w branży reklamowej nastąpi od konsumentów.

To tylko kwestia czasu, zanim grzbiet wielbłąda pęknie, a sieci reklamowe będą zmuszone zreformować się w wyniku przytłaczającej presji osób instalujących AdBlock.

Ale bez względu na to, co sądzisz o sieciach reklamowych, nie można zaprzeczyć, że decyzja o nie wyświetlaniu reklam w nieproporcjonalny sposób wpływa na producentów treści. Nie jesteśmy złymi ludźmi. Ciężko pracujemy i chcemy produkować rzeczy, które ludzie lubią czytać i oglądać. Ale musimy też położyć jedzenie na stole.

Czy może być szczęśliwy kompromis? Chyba tak. Myślę, że konsumenci mogą zobaczyć dobre, dyskretne reklamy bez sztywnych treści. Ale musimy współpracować. Strony internetowe muszą działać zawsze, gdy na ich stronie wyświetlana jest niedopuszczalna reklama, i odmawiać współpracy z sieciami, które angażują się podstępnie. Jednocześnie konsumenci muszą wywierać presję na firmy i sieci reklamowe, aby szanowały ich prywatność i wrażenia użytkowników.

W trosce o sprawiedliwość AdBlock Plus pozwala użytkownikom akceptować reklamy „akceptowalne” i „dyskretne”. Można to aktywować i dezaktywować według uznania użytkownika. Jednak cynik we mnie martwi się, że AdBlock Plus ustawił się jako strażnicy witryn zarabiających. To ogromna pozycja władzy, która niepokojąco pozbawiona jest niezależnego nadzoru.

Co więcej, moje obawy dotyczące AdBlock Plus są złożone, gdy weźmiesz pod uwagę ekonomiczną zachętę do zezwalania na niektóre reklamy i blokowania innych. We własnym FAQ odpowiadają na pytanie, w jaki sposób zarabiają pieniądze: „Zarabiają na nas większe nieruchomości, które wyświetlają nieinwazyjne reklamy, które chcą uczestniczyć w inicjatywie Dopuszczalne reklamy”.

Mój przyjaciel, prezes ScraperWiki, Francis Irving, kiedyś określił trójstronny konflikt interesów między reklamodawcami, użytkownikami i twórcami treści jako „wojnę”. Może się nie mylić. W tym momencie warto zbadać, czy istnieją jakieś realne alternatywy dla reklamy.

Czy są jakieś alternatywy?

Wspaniałą rzeczą w reklamie jest to, że jest to rozwiązanie „jeden rozmiar dla wszystkich”, jak żadne inne.

Prace reklamowe. Bez względu na to, gdzie jesteś pod względem czytelnictwa lub etapu rozwoju, reklama może pozwolić Ci zacząć zarabiać na swoich treściach. Jest to również model, który z powodzeniem powtórzono na milionach różnych stron internetowych. Kolejną istotną zaletą reklamy jest to, że jest ona z natury przewidywalna. Uzyskaj całkowity ruch, odejmij te za pomocą adblocka, podziel przez 1000 i pomnóż przez CPM, a będziesz wiedział, ile zarobisz w tym miesiącu.

W rezultacie pozostaje najbardziej skutecznym i popularnym modelem przychodów w Internecie. Ale czy są jakieś alternatywy?

No tak. Problem polega na tym, że albo nie są skalowalne, albo powtarzalne, albo po prostu nie są opłacalne dla wszystkich. Pisałem o tym w przeszłości z moim tekstem o alternatywnych sposobach zarabiania na kreatywnych treściach 4 Nietypowe sposoby zarabiania na swoich kreatywnych treściach 4 Nietypowe sposoby zarabiania na swoich kreatywnych treściach Czy jesteś osobą kreatywną? Być może jesteś pisarzem lub dziennikarzem śledczym? Zarabianie na swojej pracy jest trudne. Oto cztery najlepsze sposoby zarabiania na treściach bez cala reklamy. bez reklam, a także w moim artykule na temat publikacji, które uchyliły model przychodów z reklamy Początek banerów: jak czytelnicy wsparli te trzy strony internetowe Początek banerów: jak czytelnicy wsparli te trzy strony internetowe Jak przetrwać w świecie reklam po banerach? Oto jak zarządzały nią dwie popularne strony internetowe. . W przeważającej części sprowadzają się one do finansowania społecznościowego (w tym Patreona) i mikropłatności.

Problem z crowdfundingiem polega na tym, że pomimo godnej pochwały liczby sukcesów - z 500 000 $ zebranymi przez Penny Arcade na KickStarter jest godnym uwagi przykładem - nie jest to po prostu powtarzalne, skalowalne lub przewidywalne rozwiązanie.

Jeśli nie jesteś uznanym dziennikarzem lub pisarzem z liczną rzeszą fanów, szanse na zdobycie wystarczającej ilości pieniędzy na pisanie w pełnym wymiarze godzin są niewielkie. Nawet w przypadku większych publikacji lub autorów nie ma gwarancji, czy uda ci się przekonać wystarczającą liczbę czytelników do przekazania darowizny, aby utrzymać Cię na powierzchni.

Ściany działowe podobnie cierpią z powodu tego samego problemu. Jeśli jesteś London Times lub New York Times, świetnie. Prawdopodobnie masz wystarczająco dużą czytelność i wystarczająco silną markę, aby zacząć pobierać opłaty za swoje treści. Ale jeśli jesteś małą lub w inny sposób nieznaną kreacją, będziesz miał trudności z nakłonieniem ludzi do otwarcia portfeli.

Mikro-darowizny są jeszcze mniej realną opcją. Usługi te pozwalają widzom „napiwkować” autorów pracy, którą lubią, zwykle w wysokości zaledwie kilku centów. Flattr jest jednym z najbardziej znanych przykładów tych witryn, z tysiącami zarejestrowanych użytkowników. Jednak jeszcze nie znalazłem nikogo, kto zdołałby się z nich utrzymać.

Ale nie jestem całkowicie cyniczny. Na Słowacji istnieje usługa, która zastosowała Streaming Spotify Music Streaming: Nieoficjalny przewodnik Spotify Streaming Music: Nieoficjalny przewodnik Spotify to największa na świecie usługa strumieniowego przesyłania muzyki. Jeśli nie masz pewności, jak z niego korzystać, ten przewodnik przeprowadzi Cię przez tę usługę, a także poda najważniejsze wskazówki. model konsumpcji do publikacji w Internecie. Nazywa się Piano Media i pozwala klientom uzyskać dostęp do treści premium w języku słowackim z 60 nieruchomości za opłatą 3,90 € miesięcznie. W przypadku witryn, które zarejestrowały się w Piano, skutecznie unieważnia to wpływ adblocka.

Ale przewaga Piano nie ogranicza się tylko do pokonania AdBlocka we własnej grze. Umożliwiło to ludziom zarabianie na życie pisaniem w języku, który ma zaledwie 7 milionów mówców. Aby umieścić to w kontekście, to mniej więcej tyle samo osób, które odwiedzają MakeUseOf w ciągu tygodnia.

Czy chciałbym zobaczyć, jak fortepian przeskakuje z Karpat do reszty świata? Absolutnie. Czy byłbym skłonny płacić 20 USD miesięcznie na wsparcie twórców treści i nigdzie nie widzieć reklam? Znowu absolutnie. Ale nikt tego jeszcze nie zbudował. Tymczasem utknęliśmy w reklamie jako jedynym skalowalnym, powtarzalnym i przewidywalnym modelu publikowania w Internecie. Jedyny, który działa.

Jesteśmy na rozwidleniu drogi

Internet jest w kluczowym momencie w rozwoju i od nas zależy, czy za kilka lat będzie wyglądał..

Z jednej strony mamy świat, w którym twórcy treści nie otrzymują wynagrodzenia za swoją pracę. Tam, gdzie zarabianie na pisanie głębokiego, oryginalnego i niebezpiecznego dziennikarstwa jest prawie niemożliwe. Tam, gdzie jedynymi ludźmi zarabiającymi są ci, którzy uciekają się do bezwstydnej taktyki link-bait (a la ViralNova) i przepisują rzeczy, które widzieli na Reddit (a la Mail Online). Tam, gdzie nie ma zachęty do tworzenia interesującego, długiego dziennikarstwa lub tworzenia niesamowitych dzieł sztuki.

Z drugiej strony mamy świat, w którym ludzie nie oszukują ludzi piszących w Internecie. Gdzie ludzie mogą zarabiać na życie, kwestionując status quo i pisząc dobrze poinformowane i dobrze zbadane dziennikarstwo. Tam, gdzie wszyscy filmowcy, muzycy i pisarze są odpowiednio wynagradzani.

Wiem, jakiego świata chcę i jestem gotów wpłacić pieniądze tam, gdzie są moje usta. Jak o tobie?

Zdjęcie: Odrzucony biznesmen za pośrednictwem Shutterstock, Wściekły kierowca z banknotami dolarowymi (Konstantin Sutyagin - Shutterstock), Poślizg na notatniku z czarnym długopisem w tle (Phil.Tinkler - Shutterstock), Zirytowany projektant gestem przed laptopem w swoim biurze (wavebreakmedia )




Jeszcze bez komentarzy

O nowoczesnej technologii, prostej i niedrogiej.
Twój przewodnik w świecie nowoczesnych technologii. Dowiedz się, jak korzystać z technologii i gadżetów, które nas otaczają każdego dnia i dowiedz się, jak odkrywać ciekawe rzeczy w Internecie.