Zrozumienie art. 13 UE i jej znaczenia dla Internetu

  • Mark Lucas
  • 0
  • 3123
  • 237
Reklama

W marcu 2019 r. Parlament Europejski głosował za jednym z najbardziej kontrowersyjnych aktów międzynarodowego prawa autorskiego w najnowszej historii. Znany jako art. 13 ustawodawstwo może przekształcić Internet.

Wiele osób twierdzi, że organy regulacyjne nie rozumieją skutków art. 13, podczas gdy inni twierdzą, że będzie chronić treści chronione prawem autorskim i zapewnia uczciwe wynagrodzenie dla artystów.

Czym dokładnie jest art. 13 i co oznacza ta decyzja dla przyszłości Internetu?

Prawo autorskie w erze cyfrowej

Internet to połączony w sieć zbiór komputerów i serwerów na całym świecie udostępniających dane i informacje na całym świecie. Otwartość Internetu spowodowała gwałtowny rozwój, dzięki któremu niszowa usługa stała się jednym z najważniejszych narzędzi komunikacji na świecie.

Uregulowanie internetu zawsze było wyzwaniem. Internet nie jest zlokalizowany w jednym kraju, a usługi cyfrowe i dane płynnie przekraczają granice. Stwarza to trudności w egzekwowaniu praw autorskich.

Zdjęcie: nupix / Depozyt Zdjęcia

Prawa autorskie różnią się między krajami, niektóre z nich przyjmują znacznie trudniejsze stanowisko, podczas gdy inne w większości go ignorują. Unia Europejska (UE) ma obecnie 28 państw członkowskich, niezależnie od wyjścia Wielkiej Brytanii lub Brexitu. Związek stanowi jeden z najważniejszych bloków handlowych na świecie i jako taki jego ramy regulacyjne mają reperkusje na całym świecie.

Prawa autorskie mają na celu zachęcanie do produkcji treści, dzieł sztuki i innych mediów. Zapewniają prawne odwołanie się do artystów i właścicieli praw autorskich, jeśli ich dzieła zostały skradzione, skopiowane lub powielone. Ale prawa autorskie zostały w większości napisane z myślą o epoce przed cyfrowej.

Zwolennicy regulacji praw autorskich twierdzą, że zachęca to do innowacji, ponieważ twórcy wiedzą, że zostaną wynagrodzeni finansowo za swoją pracę. Z drugiej strony, krytycy wyrazili pogardę dla cyfrowych praw autorskich ze względu na koszty egzekwowania, prywatyzację wiedzy i dwuznaczność tego, co tak naprawdę oznacza autor.

Z takim zamieszaniem niektórzy twórcy zamiast tego zwrócili się ku alternatywom autorskim, takim jak copyleft Copyleft vs. Copyright: 3 kluczowe pojęcia, które musisz znać Copyleft vs. Copyright: 3 kluczowe pojęcia, które musisz wiedzieć Twórcy treści zaczynają stosować copyleft zamiast praw autorskich. Oto, co to oznacza i dlaczego jest to ważne, zwłaszcza jeśli sam jesteś twórcą. .

Obecne przepisy oznaczają, że internet nigdy nie był skutecznie regulowany w zakresie praw autorskich. Duże firmy technologiczne, takie jak Google, Facebook i inne, opracowały modele biznesowe, które działają w tzw. Szarej strefie prawa autorskiego, gdzie nie hostują ani nie uniemożliwiają dostępu do materiałów chronionych prawem autorskim. Artykuł 13 ma to zmienić.

Prawo autorskie w Unii Europejskiej

UE jest polityczną i gospodarczą grupą krajów, głównie z Europy kontynentalnej. Obsługuje jednolity rynek gospodarczy dla państw członkowskich i tworzy szereg znormalizowanych przepisów, które państwa członkowskie muszą przestrzegać lub ratyfikować w lokalnych ramach prawnych.

UE wprowadziła ogólnounijne przepisy dotyczące praw autorskich od 1991 r., Choć od tego czasu wprowadzono różne poprawki i dyrektywy. Artykuł 13, formalnie znany jako art. 13 dyrektywy o prawie autorskim na jednolitym rynku cyfrowym 2016/0280, jest ostatnią próbą harmonizacji i aktualizacji europejskiego prawa autorskiego.

Podczas gdy dyskusje odbywają się od 2012 r., Wybór Jeana-Claude'a Junckera na przewodniczącego Komisji Europejskiej przyniósł ponowne zainteresowanie reformą prawa autorskiego. Celem Junckera było wdrożenie jednolitego rynku cyfrowego w całej Europie, podobnie jak istniejący fizyczny jednolity rynek, w celu poprawy wyników gospodarczych UE.

Chociaż proponowana dyrektywa zawierała wiele zmian, poprawek i uzupełnień, dwie były szczególnie kontrowersyjne: art. 11 i art. 13.

Co to jest art. 13?

Próbując zmusić firmy internetowe do uregulowania praw autorskich, nakazuje to art. 13 dyrektywy “dostawcy usług społeczeństwa informacyjnego […] podejmują […] środki w celu zapewnienia funkcjonowania umów zawartych z podmiotami praw autorskich w sprawie korzystania z ich utworów lub innych przedmiotów objętych ochroną lub w celu uniemożliwienia dostępności w ich usługach utworów lub innych przedmiotów objętych ochroną określonych przez podmioty praw autorskich poprzez współpracę z dostawcami usług.”

Podobnie jak wiele dokumentów prawnych, nie jest od razu jasne, co to oznacza. Podsumowując, każda usługa internetowa, która przetwarza treści przesłane przez użytkowników - która stanowi większość wszystkich usług online - jest odpowiedzialna za dopilnowanie, aby materiały chronione prawem autorskim nie były nielegalnie pokazywane ani przesyłane na ich platformę.

Ten niewielki akapit tekstu ma ogromne implikacje. Skutecznie domaga się, aby usługi internetowe nadzorowały prawa autorskie oraz budowały, utrzymywały i obsługiwały bazę danych, aby to robić. Niedopełnienie tego obowiązku spowodowałoby pociągnięcie firmy do odpowiedzialności za naruszenie praw autorskich.

Jest to transformująca zmiana w stosunku do rozwoju Internetu. W rzeczywistości w Stanach Zjednoczonych usługodawcy są wyraźnie zwolnieni z odpowiedzialności za to, co ich użytkownicy publikują zgodnie z sekcją 230 Communications Decency Act.

Wszystkie memy z art. 13

Definicja memu internetowego Czym jest mem? 10 przykładów memów Czym jest mem? 10 przykładów memów Nie wiesz, co to jest mem? Jesteśmy tutaj, aby ci to wyjaśnić. Ponadto przeglądamy popularne memy z przeszłości i ostatnie przykłady memów. to element mediów, który szybko rozprzestrzenia się w Internecie. Memy to często edytowane obrazy z popularnej kultury, takie jak zdjęcia z programów telewizyjnych lub filmów. W zależności od interpretacji prawa obrazy te można uznać za naruszenie praw autorskich.

Po opublikowaniu projektu przepisów wielu krytyków argumentowało, że wniosek UE na podstawie art. 13 byłby końcem memów. Przy podobnej logice popularna kultura remiksów zostałaby utracona, co może oznaczać koniec remiksów i parodii generowanych przez użytkowników oraz platform, które je hostują, takich jak YouTube i SoundCloud.

Wiele najpopularniejszych stron internetowych opiera się na treściach generowanych przez użytkowników. W szczególności przepisy dotyczące witryn społecznościowych, takich jak Facebook, Reddit i Twitter, byłyby dotknięte przepisami, ponieważ ich platformy zależą od tego.

Jednak pomimo potencjalnie szerokiego wpływu art. 13 media wyraźnie sformułowały wniosek jako: “meme killer.” Debata wokół regulacji memów rozpoczęła się, jak na ironię, memem. Jak zauważono w Know Your Meme, 12 czerwca 2018 r. Użytkownik Reddit opublikował mem, który użył tych słów “Treści, które próbujesz wyświetlić, zostały zakazane przez prawo autorskie UE.””

Nie w moim mieście! od dankmemes

Post był mocno oceniany i zaczęły pojawiać się wariacje na ten temat. Szybko rozprzestrzeniły się one na inne strony mediów społecznościowych, głęboko wpływając na dyskusję i debatę wokół art. 13.

Ruch #SaveYourinternet, który był wspierany między innymi przez Sir Tima Bernersa-Lee, wynalazcę sieci, i Jimmy'ego Walesa, założyciela Wikipedii, między innymi, zaczął używać pojęcia zabójcy memów jako podstawy ich kampanii.

Jednak ten potencjalny wpływ art. 13 zostałby osiągnięty tylko wtedy, gdyby automatycznie stosowano powszechnie budzące obawy filtry treści.

Jakie są filtry treści?

Pierwotny tekst na podstawie art. 13 był bardzo niejasny, w jaki sposób usługi internetowe regulowałyby treści przesyłane przez użytkowników, co doprowadziło wielu do spekulacji, że jedyną wykonalną metodą byłyby automatyczne filtry treści.

Zautomatyzowane filtry treści są niezwykle kontrowersyjne. Często nieprawidłowo identyfikują obraźliwe materiały. YouTube zmaga się z tym problemem od wielu lat. Gdy YouTube stał się de facto internetową witryną wideo, właściciele praw autorskich zaczęli naciskać na Google, aby usunął nielicencjonowane treści chronione prawem autorskim.

W przypadku usługi wielkości YouTube wymagany był zautomatyzowany system, ponieważ ręczne wykrywanie byłoby niemożliwe. Jednak system regularnie błędnie identyfikuje treść, co prowadzi do niesprawiedliwego usunięcia wielu twórców i użytkowników. Ponadto należy domniemywać, że skarżący (posiadacz praw) ma rację.

Przesyłający nie ma nic do powiedzenia.

Doprowadziło to do tego, że filtr Content ID YouTube został nazwany maszyną cenzury. Duże firmy mogą twierdzić, że każdy film narusza ich prawa autorskie. Film można następnie usunąć, niezależnie od tego, czy mają oni uzasadnione roszczenie, a twórca jest prawie bezsilny, aby temu zapobiec. Jest to jeden z powodów, dla których warto hostować filmy na Vimeo. 5 powodów, dla których warto hostować filmy na Vimeo zamiast na YouTube. 5 powodów, dla których warto hostować filmy na Vimeo zamiast na YouTube. Oto kilka silnych powodów do rozważenia - powodów, które przyczyniają się do imponującego wzrostu Vimeo w ciągu ostatniej dekady. zamiast YouTube.

Jeżeli wdrożenie art. 13 doprowadzi do stworzenia automatycznych filtrów treści, istnieje obawa, że ​​ostatecznie zostaną one wykorzystane jako forma cenzury. Wielkość firmy dodatkowo komplikuje problem.

Duże firmy, głównie amerykańskie, dominują w Internecie. Amazon, Facebook, Google, Reddit i Twitter to jedne z największych firm na świecie. Mogą sobie pozwolić na budowę złożonych baz danych i filtrów. Mniejsze witryny bez zasobów do przetwarzania przesyłek zostałyby skutecznie wykluczone z działalności.

Stworzyłoby to antykonkurencyjny rynek, na którym tylko kilka firm kontroluje nasze przestrzenie online.

Artykuł 13 staje się artykułem 17

Parlament Europejski zatwierdził projekt dyrektywy w sprawie praw autorskich na jednolitym rynku cyfrowym we wrześniu 2018 r. Po negocjacjach parlamentowi przedstawiono ostateczną propozycję. Ta ostateczna wersja dyrektywy została zatwierdzona 26 marca 2019 r.

To wydanie dyrektywy rozszerzyło definicje, uczyniło ustępstwa i zawierało wyjaśnienia. Aby pomylić sprawy, art. 13 zmieniono na art. 17. W szczególności w ostatecznej dyrektywie jasno określono, które strony będą odpowiedzialne za naruszenie praw autorskich. Usługa działająca krócej niż trzy lata, z przychodami poniżej 10 milionów euro i mniej niż pięcioma milionami unikalnych odwiedzających byłaby wykluczona.

Zapotrzebowanie na filtry mogło być również przesunięte na bok. Artykuł 17 wyjaśnia, że ​​usługa musi uzyskać zgodę posiadacza praw na wyświetlanie treści chronionych prawem autorskim. Jak zauważa Electronic Frontier Foundation (EFF), “Zwolennicy art. 17 twierdzą, że usługi online nie będą musiały filtrować, jeśli licencjonują katalogi dużych firm rozrywkowych.”

Jednak, jak wskazuje EFF, duże firmy rozrywkowe nie posiadają wszystkich praw autorskich na świecie. Wszyscy użytkownicy Internetu mogą generować treści i posiadać odpowiednie prawa autorskie. Artykuł 17 wymaga, aby służby dokonały: “najlepszy wysiłek” do licencjonowania treści. Pomimo wszystkich zmian nadal nie jest jasne, w jaki sposób usługi byłyby zgodne z art. 17 bez filtrów treści.

Co się potem dzieje?

To nie pierwszy europejski akt prawny, który w ostatnich latach budził kontrowersje w parlamencie. Ogólne rozporządzenie o ochronie danych (RODO) weszło w życie w Europie 25 maja 2018 r. I miało daleko idące konsekwencje.

Firmy mające siedzibę poza UE nadal musiały przestrzegać, jeśli posiadały użytkowników w UE. Niektórzy zdecydowali się nawet na wprowadzenie europejskich środków ochrony prywatności wszystkich swoich użytkowników.

Wpływ dyrektywy na prawo autorskie na jednolitym rynku cyfrowym prawie na pewno będzie odczuwalny również poza Europą. Państwa członkowskie mają jednak dwa lata na ratyfikację dyrektywy w życie. Może minąć jeszcze kilka lat, zanim konsekwencje ustawodawstwa zostaną naprawdę poznane.

Każde państwo może również interpretować i wdrażać dyrektywę w różny sposób. Podczas gdy jeden kraj może wymagać określonego narzędzia lub filtru przesyłania, inny może nie.

Chociaż jest to kwestia europejska, wynik wpływa na wszystkich użytkowników Internetu i usługi na całym świecie. Jak widzieliśmy po wdrożeniu RODO, niektóre usługi blokowały użytkowników europejskich, a nie przestrzegały prawa.

W szczególności RODO wpłynęło również na inteligentne urządzenia domowe. W jaki sposób RODO może wpłynąć na inteligentne urządzenia domowe? 2 Przykłady zwolnionych usług W jaki sposób RODO może wpłynąć na urządzenia inteligentnego domu? 2 Przykłady usług Downed Inteligentne urządzenia domowe i Internet przedmiotów mogą nie stanowić oczywistego ryzyka, gdy pomyślisz o nowej ustawie RODO, ale może to również mieć na nie wpływ. ponieważ usługi zostały zniesione zamiast dostosowywać się do nowych przepisów. To, czy art. 17 będzie miał podobny skutek, dopiero się okaże.

Źródło zdjęcia: Håkan Dahlström / Flickr




Jeszcze bez komentarzy

O nowoczesnej technologii, prostej i niedrogiej.
Twój przewodnik w świecie nowoczesnych technologii. Dowiedz się, jak korzystać z technologii i gadżetów, które nas otaczają każdego dnia i dowiedz się, jak odkrywać ciekawe rzeczy w Internecie.