Życie w drodze Historia cyfrowego koczownika

  • Brian Curtis
  • 0
  • 4033
  • 87
Reklama

W zależności od tego, dokąd pojechałeś, mogłeś je zauważyć podczas ostatnich wakacji. Kilka Y-Gensów pochyliło się nad swoim MacBookiem Air w lokalnej kawiarni, nieustannie stukając.

Możesz pomyśleć, że turyści dostają poprawkę na Facebooku. Co byś powiedział, gdybym ci powiedział, że to członkowie rosnącego ruchu? Grupa ludzi, którzy pracują w kawiarniach, hamakach, hostelach i plażach na całym świecie, aby prowadzić firmy, zarabiać pensje i prowadzić całe swoje życie z dowolnego miejsca, pod warunkiem, że jest to godne zaufania Wi-Fi?

Witamy w niezależnym od świata świecie Digital Nomad.

W 2004 roku, gdy Cody McKibben miał 24 lata, zmarło dwóch jego bliskich przyjaciół. To skłoniło do ponownej oceny wszystkiego, co według niego było ważne w jego życiu. W 2006 r. Cody zrezygnował z pracy i od 2008 r. Zaczął poważnie pracować nad swoim biznesem z Azji Południowo-Wschodniej - gdzie życie było tańsze i pozornie o wiele słodsze. Zaczynając jako niezależny programista i konsultant, a następnie dążąc do uruchomienia udanej Akademii Digital Nomad, Cody był w stanie sfinansować godny pozazdroszczenia, dochodowy globalny styl życia.

Kiedy Jodi Ettenberg odbyła roczny wypad na cały świat, zapisywała swoje przygody na LegalNomad.com. W TheNextWeb wyjaśnia:

W miarę rozwoju witryny zacząłem otrzymywać oferty na pisanie na własny rachunek i pomyślałem: „dlaczego nie zobaczyć, dokąd zmierza?”. Postanowiłem zachować witrynę bez reklam (nadal jest), aw 2010 roku przeniosłem ją z blogera do WordPress. Zacząłem tworzyć rutynę obejmującą zimy pisania i jedzenia w Azji oraz lata w Ameryce Północnej, przemawiania na konferencjach i pracy konsultacyjnej dla mediów społecznościowych.

Niezależnie od tego, czy ten pomysł inspiruje Cię do podjęcia podobnych działań, czy w ogóle ci się nie podoba, to zadziwiające, że jest nawet możliwe. Rzućmy okiem na historię, zalety i wady tego ruchu.

Krótka historia cyfrowych nomadów

Ten koczowniczy tryb życia jest coraz bardziej popularny wśród ludzi, ale nie było to możliwe od bardzo dawna - zapewne dopiero od wczesnych lat 80. Wcześniej koczownicy bardzo mało (jeśli w ogóle) polegali na czymkolwiek cyfrowym.

To było daleko w 1983 roku, kiedy Steve Roberts wyruszył swoim skomputeryzowanym leżącym rowerem, aby pokonać 14 000 mil po Stanach Zjednoczonych. Samo w sobie byłoby to imponujące osiągnięcie. Ale jednocześnie handlując po Stanach Zjednoczonych, Roberts utrzymywał również swoją karierę pisarską.

Na początku lat 80. było to rewolucyjne.

Jest w twarzach biznesmenów, pocących się pod trzyczęściowymi garniturami i przyglądających mi się nad resztkami obiadów z wydatków. To twarze dziennikarzy, którzy po kilku minutach rozmowy zdają sobie sprawę, że żyję ich marzeniem. Ma stare twarze i młode twarze, twarze ledwo opalone po zbyt krótkich wakacjach na Florydzie i twarze blade, które szybko odwracają się, gdy mijam okno biura. Jest wszędzie, ponieważ jest to uniwersalne pożądanie - pragnienie wolności.

(Popular Computing Magazine, sierpień 1984)

Czy odyseja Roberta była genezą ruchu „Digital Nomad” The Intrepids: 5 inspiracji od 5 cyfrowych nomadów, którzy pracują i podróżują The Intrepids: 5 inspiracji od 5 cyfrowych nomadów, którzy pracują i podróżują Dzięki sieci możemy czerpać inspirację z sieci wielu, którzy faktycznie uciekli z kabiny i wyszli dalej z globtrotowaniem. Są nieustraszoną rasą zwaną „cyfrowymi koczownikami”. jest dyskusyjny, z pewnością służy jako uzasadniony punkt wyjścia do tej krótkiej eksploracji tego „technomadycznego stylu życia” - terminu używanego przez Robertsa i wyłowionego przez NY Times w 1999 r., który z jakiegoś powodu nigdy się nie przyjął.

We wczesnych latach 80. jednym z głównych zmartwień Roberta było to, jak zapisać jego artykuły za pomocą dostępnego podstawowego zestawu. Korzystanie z jego samodzielnego modelu 100, “Pamięć wypełniłaby się w połowie pierwszego długiego artykułu”. Wkrótce potem, w 1983 r., System satelitarny „Motosat” umożliwił nomadom znacznie łatwiejsze połączenie z siecią. Dziesięć lat później, gdy internauci zaczęli się rozrastać, a cyfrowy nomadyzm stał się możliwym rozwiązaniem, które rozważało zwiększenie (choć wciąż stosunkowo niewielkiej) liczby męczących pracowników, opublikowano pierwszą książkę na ten temat „Cyfrowy Nomad”, w której bardzo trafny , dokonano obiecującej prognozy.

“W ciągu następnej dekady, po raz pierwszy od 10 000 lat, większość ludzi odkryje, że więź geograficzna rozwiązuje się. Stanie się to stopniowo, a ludzie będą powoli zdawać sobie sprawę z rewolucji, ale pod koniec tych dziesięciu lat większość ludzi w rozwiniętym świecie będzie mogła żyć tam, gdzie chcą i podróżować tyle, ile chcą.”.

(Digital Nomad)

Chociaż ta prognoza wciąż nie została zrealizowana, post-rewolucja technologiczna przyspieszyła fenomenalnie, pozwalając, by pokątni wcześniej związani geograficznie robotnicy w końcu stali się cyfrowymi nomadami, wreszcie gasiąc to uniwersalne “żądza wolności”, pod warunkiem, że ich kariery na to pozwalają. Daleko od wyczerpującej listy potencjalnie koczowniczych karier można znaleźć tutaj.

To przyspieszenie ruchu można przypisać przede wszystkim uproszczeniu tanich transakcji finansowych dzięki Paypal (1998), uruchomieniu zewnętrznych witryn takich jak Elance (1999) oraz łatwości i obniżeniu kosztów w utrzymaniu kontaktu z nimi w domu i w biurze dzięki Skype (2003). Nie wspominając już o najnowszych wydarzeniach, takich jak AirBnB (2008) i Slack (2013).

Kiedy Tim Ferriss wprowadził na rynek swój odnoszący sukcesy bestseller NY Times “Czterogodzinny tydzień roboczy” (2007) idea cyfrowego nomadyzmu (lub niezależności od lokalizacji) dotarła do znacznie szerszego grona odbiorców. Książka sprzedana w ponad 1,3 milionach egzemplarzy, pobudziła niezliczoną liczbę czytelników do radykalnej zmiany stylu życia w poszukiwaniu tego nieuchwytnego, nomadycznego snu.

To właśnie te narzędzia i ta bestsellerowa książka zainspirowały przewrót do życia wielu popularnych nomadycznych blogerów - jest ich obecnie ponad 200. Z kolei pisarze inspirują kolejne pokolenie niezadowolonych mieszkańców biur, aby podążać podobnym ścieżka.

Podczas mojej podróży nomadycznej stało się jasne, że coraz większa liczba globalnych obywateli zdecydowanie korzysta z dostępnych opcji (przywilejów) niezależnych od lokalizacji. Może to być w formie podróży wieczystej lub po prostu bardziej regularnej, dłuższej przerwy w domu. Dla tych, którzy nie są jeszcze niezależni od lokalizacji, wydaje się, że prawie wszyscy, z którymi rozmawiałem, są zainteresowani - dołączają do szeregów, ale nie widzą, jak można to osiągnąć.

To powiedziawszy, cyfrowy nomadyzm jest daleki od głównego nurtu. I zdecydowanie nie jest to jeszcze „rewolucja”, pomimo przewidywań takich ludzi jak Mike Elgan i The Washington Post. Spójrz na ruch związany z wyszukiwaniem terminów „Cyfrowy Nomad” i „Niezależność od lokalizacji” z ostatnich dziesięciu lat, aby zobaczyć, co mam na myśli.

Rewolucja? Absolutnie nie. Powoli przenikający się ruch? Zdecydowanie.

Jednak naprawdę interesujące jest nie tyle, że „w jaki sposób„tego ruchu, ani dokładnej liczby osób rezygnujących z bardziej tradycyjnego stylu życia (których i tak nie da się obliczyć). Co ciekawe, „czemu„.

Dlaczego jest tak atrakcyjny?

Czemu jest tak wielu ludzi, którzy odczuwają taką potrzebę, aby wybrać tę drogę? Czemu tak wielu ludzi myśli, że to taki sen? Czemu jest tak wielu ludzi tak niezadowolonych ze swojego obecnego stanu?

Kiedy Roberts o tym wspomniał “uniwersalne pożądanie - pragnienie wolności”, odnosił się do tego, co postrzegał jako podstawową Prawdę. To jest to żądza wolności który budzi w nas niechęć do wszystkiego, co powstrzymuje nas od jego realizacji. To pragnienie wolności wypełnia tak wielu płonącym romantyzmem dla bezcelowych cudów Kerouac, albo literackiego truchtu Hemingwaya.

Gdy ta literacka fantazja staje się coraz bardziej możliwa i coraz bardziej widoczna na naszych kanałach na Facebooku i Instagramie za pośrednictwem związanych z podróżami #humblebrags Podróżuj po świecie z tymi 10 kontami na Instagramie Podróżuj po świecie z tymi 10 kontami na Instagramie Jeśli nie możesz się wydostać a jeśli chodzi o ciebie, nie ma lepszego sposobu na podróżowanie po świecie niż fotografowanie. I choć Instagram może być często (i niesprawiedliwie) lepiej znany ze zdjęć jedzenia, a nawet… z naszych przyjaciół, którzy są już w drodze do tej wolności lub już nią żyją, nie możemy powstrzymać się od myślenia „dlaczego nie ja? „

Zapytałem przyjaciela i kolegę Digital Nomada Jamesa Schippera o przemyślenia na ten temat:

W tej potopie informacji [której wszyscy jesteśmy ofiarami] dochodzą inne możliwości, o których ludzie nie wiedzieli jeszcze niedawno. “Czekaj, masz na myśli, że dzieci na laptopach w Starbucks zarabiały na życie, a nie tylko bawiły się na Facebooku?”.
Dostęp do informacji utrudnia również ignorowanie bólu, jaki mogą odczuwać w związku z życiem, które zbudowali, nie spełniając ich oczekiwań. Łatwiej jest, gdy wszyscy wykonują tradycyjne życie zawodowe. Ale kiedy zaczynasz zdawać sobie sprawę z tego, jak wiele innych sposobów można doświadczyć życia i nadal płacić rachunki (jeśli w ogóle zdecydujesz się na rachunki), trudniej jest zmotywować się do robienia tego od 9 do 5.

A może to zwykła przygoda tego wszystkiego? Nieprzypisany cytat, który Julia Safutdinova przesłała mi niedawno “nie żyj 75 razy w tym samym roku i nazywaj to życiem“.

Mówiąc bardziej pragmatycznie, życie w ten sposób jest po prostu tańsze. Gdy świat staje się mniejszy, a niezależna gospodarka wciąż eksploduje, a waluty, w których otrzymujemy zapłatę, pozostają cenne, widzimy, że real atrakcyjność geo-arbitrażu (a “koncepcja finansowa, w której rozbieżności między rynkami są wykorzystywane do generowania lub pośrednictwa zwrotu”- AltLifeHack). Rozumiemy, że gdybyśmy wykonywali nasze zadania po drugiej stronie globu, nasz styl życia byłby o wiele lepszy. Większe mieszkanie, lepsze jedzenie, więcej przygód i więcej słońca, a wszystko to za mniejszą cenę. Albo po prostu możemy zaoszczędzić więcej pieniędzy, kiedy w końcu wrócimy do domu.

W końcu osobiście mieszkałem całkiem wygodnie w miastach takich jak Chiang Mai w Tajlandii za mniej niż 800 USD miesięcznie. Belgrad, Serbia za około 1000 USD miesięcznie. Cebu, Filipiny za około 900 USD miesięcznie. I tak dalej.

Są też dodatkowe korzyści, których możesz nie zauważyć przed wyruszeniem. Niezliczeni przyjaciele, fascynujące rozmowy, najbardziej przypadkowe sytuacje, w których się znajdziesz, „poszerzający się” umysł i wymuszony minimalizm, którego wymaga życie w drodze.

Gdzie kocham “zebrać” (skarb), częste ruchy wymagają większego skupienia się na „czego tak naprawdę potrzebuję?” co z kolei daje radość w kierunku kreatywności: „jeśli mam te x rzeczy, co mogę z nimi zrobić?” zamiast zgubić się w nieograniczonej liczbie opcji. Bycie koczownikiem to świetny sposób na ponowne skupienie i uporządkowanie we wszystkich obszarach życia.

Maria Galloway

Rzeczywistość, jak zawsze, jest prawdopodobnie mieszanką. Mieszanka tego romantyzmu i pragmatyzmu - marzenie o wolności i racjonalne pragnienie lepszego stylu życia za mniej gotówki.

Ale są wady

Życie w podróży i pozorna swoboda może wyglądać jak szereg pozytywów i idealna ucieczka od codziennego zgiełku, ale termin „idealny” nie pasuje tutaj i jest to temat, który moim zdaniem zasługuje na więcej uwagi niż na aż do teraz.

Nie jestem pewien, czy większość ludzi zdaje sobie sprawę z realiów codziennego życia w drodze, szczególnie gdy musisz pracować, kiedy idziesz, aby pieniądze wciąż przychodziły. Na przykład, jestem teraz w Cartagena w Kolumbii i pracuję przez dwanaście godzin, aby zakończyć duży projekt. Przed wyjazdem nie będę miał czasu na zabawę w turystykę.
Nawet gdy ludzie słyszą takie rzeczy, wciąż fantazjują na temat cyfrowego stylu życia nomadów. Ponownie myślę, że dzieje się tak, ponieważ jest tak inny i wydaje się, że jest to ucieczka od domyślnego stylu życia, w który wpada większość ludzi. Przyznaję, że styl życia koczownika cyfrowego ma swoje chwile i na pewno wolę to od mojego starego życia pracującego od 9 do 5 lat.
Ale jak mówią, z wielką swobodą wiąże się wielka odpowiedzialność. Jeśli chcesz utrzymać życie w podróży, musisz być zdyscyplinowany, kreatywny i chętny do wielkich poświęceń. Możesz mieć wszystko, czego chcesz, ale nie możesz mieć tego wszystkiego jednocześnie.

(Niall Doherty)

Harry Guinness, inny pisarz i podróżnik MakeUseOf, opowiada o próbach i udrękach na drodze:

1. Roztargnienie: Kiedy podróżowałem z ludźmi, którzy nie pracowali podczas podróży i po prostu podróżowali podczas podróży, istniała wielka pokusa, by powiedzieć zrób to i pić. Nawet poza alkoholem, który był od razu 24 godziny, działo się wiele innych błyszczących rzeczy, które eliminują chęć prawdziwej pracy.
2). Łączność / Wi-Fi / bateria: Byłem na łodzi przez miesiąc i jeśli nie byliśmy zadokowani lub nie działały silniki, mieliśmy tylko 12 woltów mocy. Wystarczy naładować telefon, ale nie wystarczy, aby nawet włączyć światła na laptopie (patrz zdjęcie poniżej).
3). Dom: W szczególności robi to Facebook droga zbyt łatwo pozostać zbyt długo w kontakcie z domem. Gdybym nie był ostrożny, mógłbym z łatwością zabić godzinę lub dwie, po prostu bezcelowo rozmawiając z kolegami online całkowicie pokonując cel bycia nieobecnym.

Gdy twoje dochody zależą od niezawodnego połączenia internetowego, kto pomyślałby, że prosta „strona internetowa jest niedostępna”, i inne irytujące problemy techniczne dla freelancerów 17 Porady Techy Travel dla Globetrotting Freelancers 17 Porady Techy Travel dla Globetrotting Freelancers Dead laptops, słabe akumulatory i zagrożenia na drodze mogą sprawić, że twoje życie będzie nieszczęśliwe. Co gorsza, niebezpieczeństwa podróży mogą zmiażdżyć twoje życie zawodowe. Jak udało mi się nie zwolnić? obraz może powodować tyle stresu?!.

Biorąc to pod uwagę, jeśli zapytasz praktycznie każdego, kto zmienił się w koczowniczy tryb życia, myśl o powrocie do grindu 9-5 często napełnia ich niepokojem i przerażeniem. Jasne, są dni i tygodnie, które są do kitu, ale dla cyfrowych koczowników koszt alternatywny rezygnacji z koczownika nie jest kosztem, który są gotowi zapłacić. Myśl o życiu „przed” zwykle wystarcza, aby rozproszyć wszelkie chwilowe pokusy powrotu do życia „takim, jakim było”.

Ale cyfrowy nomadyzm nie jest życiem dla wszystkich. Nie każdy znalazłby się z dala od przyjaciół i rodziny przez wiele miesięcy (czasem lat), a jednocześnie coś, co sprawiłoby im przyjemność. Nie wszyscy ucieszą się z tego, że nie wiedzą, gdzie będą za miesiąc. Nie zawsze jest w stanie samodzielnie gotować, łączyć się z Internetem, odpoczywać, mieć spokojne życie i miejsce, które można nazwać „domem”. Nie każdy mógł włamać się tylko do miejsc, które mają „dobrą” żonę, a co z tymi odległymi wioskami i parkami narodowymi, w których słowo „Internet” nigdy nie było wymamrotane, ale które zawierają niespodzianki i skarby dla nieustraszonych podróżników, którzy podejmują te działania sposoby?

I podobnie, nie wszyscy cyfrowi koczownicy postrzegają siebie jako koczowników przez resztę życia. Dla wielu mogą istnieć odległe plany powrotu do „domu” lub myśli o osiedleniu się w mieście, w którym się zakochali. Często wiąże się to jednak z przedsiębiorczymi planami zachowania niezależności finansowej, a częściej niezależności lokalizacyjnej, w celu zachowania tej wolności, nad którą tak ciężko pracowali.

W sumie możliwości, jakie dała nam rewolucja cyfrowa, są liczne, a cyfrowy nomadyzm jest tylko jeden. Jest to młody, mniejszościowy ruch wciąż w początkowej fazie, który ma romantyczną atrakcyjność dla praktycznie każdego, kto słyszy opowieści o koczownikach po ciężkiej pracy w biurze.

Czy widzisz siebie jako koczownika??

Co sądzisz o tym stylu życia? Czy zastanowisz się nad tym? I czy byłoby to możliwe w twojej branży?

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o życiu kilku innych cyfrowych nomadów, zapoznaj się z naszym artykułem Intrepids: 5 inspiracji od 5 cyfrowych nomadów, którzy pracują i podróżują Intrepids: 5 inspiracji od 5 cyfrowych nomadów, którzy pracują i podróżują dzięki sieci , możemy czerpać inspirację od wielu, którzy faktycznie uciekli z kabiny i wyszli z globtrotowania. Są nieustraszoną rasą zwaną „cyfrowymi koczownikami”. .




Jeszcze bez komentarzy

O nowoczesnej technologii, prostej i niedrogiej.
Twój przewodnik w świecie nowoczesnych technologii. Dowiedz się, jak korzystać z technologii i gadżetów, które nas otaczają każdego dnia i dowiedz się, jak odkrywać ciekawe rzeczy w Internecie.