Czy SOPA powraca? Dlaczego ustawodawstwo antypirackie nie pozostanie martwe

  • Lesley Fowler
  • 0
  • 3105
  • 829
Reklama

Być może słyszałeś ostatnio, że SOPA, kontrowersyjne ustawodawstwo antypirackie, które zostało pokonane w domu w 2011 roku, powróciło.

Jak większość rzeczy w Internecie, nie jest to do końca prawda. Omawiany problem ma bardzo niewiele wspólnego “SOPA.” który stał się czymś w rodzaju terminu marketingowego dla aktywistów internetowych, aby podnieść alarm o środkach antypirackich. Jednak kwestia związana z rolą piractwa w handlu międzynarodowym jest niepokojąca i godna uwagi.

Poświęćmy chwilę, aby dokładnie zbadać, co się dzieje i jak to działa i nie dotyczy SOPA.

Co było SOPA?

SOPA, the “Akt przeciwko internetowemu piractwu” to projekt ustawy wprowadzony w domu w 2011 r., który miał na celu powstrzymanie osób i organizacji z zagranicy przed naruszaniem własności intelektualnej w USA. Wprowadzono w tym celu kilka mechanizmów, w tym poważne (pięcioletnie) kary więzienia dla obywateli USA, którzy spożywają pirackie materiały, oraz mechanizm zakazujący usługodawcom internetowym, wyszukiwarkom i platformom płatniczym, takim jak PayPal, udostępniania lub udostępniania firmom oskarżonym o naruszenie . Mechanizm ten miał być pozasądowy, co oznacza, że ​​firmy mogłyby szybko egzekwować blok, bez procesu lub procesu.

Krytycy SOPA oskarżyli prawo, że jest niesłusznie surowe, dojrzałe do nadużyć i praktycznie niemożliwe do wyegzekwowania. Wiele firm, w tym Google, organizowało protesty online. Publiczne oburzenie było znaczne, a zarówno SOPA (jak i podwójna ustawa w Senacie, PIPA) zawiodły.

Stomatologia i prawo autorskie

Obecne kontrowersje wcale nie mają związku z rachunkiem, ale ze sprawą dotyczącą firmy zajmującej się technologią dentystyczną o nazwie ClearCorrect. Marka ClearCorrect “niewidoczny” szelki Wykonują skany zębów użytkownika, a następnie wypaczają te skany za pomocą oprogramowania komputerowego, aby utworzyć niestandardowy element ustalający, który zmusza zęby do lepszego wyrównania. Ten proces narusza patent firmy Invisalign, która pierwotnie wprowadziła ten proces w Stanach Zjednoczonych.

ClearCorrect, do niedawna, omijał ten problem, przeprowadzając analizę oprogramowania za pośrednictwem filii w Pakistanie i wysyłając wyniki z powrotem.

Invisalign wystąpiło o zadośćuczynienie za pomocą ITC (“Międzynarodowa Komisja Handlu”), częściowo niezależna amerykańska agencja odpowiedzialna za blokowanie towarów naruszających własność intelektualną z innych krajów. ITC nie jest sądem i miał na celu zapewnienie posiadaczom praw własności intelektualnej szybszego sposobu blokowania przepływu towarów do kraju (zamiast przechodzenia przez system sądowy, co może być bardzo powolne).

Jako taki, ITC ma stosunkowo ograniczone uprawnienia: może wydawać “Wykluczenie” zamówienia, które pozwalają organom celnym na zajęcie określonych towarów, które naruszają prawo, i może je wydać “Zaprzestania i zaniechania” zamówienia, które pozwalają ITC zmusić firmy i organizacje, które według niego handlują towarami naruszającymi prawo, do zaprzestania wszelkich operacji importowych pod groźbą wysokich kar finansowych. To jest to.

Zwykle nie byłby to problem. Invisalign zgłosi to naruszenie ITC, a ITC wyda nakaz wykluczenia organom celnym, które zajmą przesyłki osób zatrzymujących ClearCorrect podczas przekraczania granicy. To, co wzbudza takie zainteresowanie, to fakt, że ClearCorrect w ogóle nie wysyła elementów podtrzymujących: wysyłają pliki przez Internet do swoich biur w Teksasie, gdzie elementy ustalające są drukowane 3D na podstawie tych danych. W związku z tym nic nie jest fizycznie importowane: towarami naruszającymi w tym przypadku są dane, nad którymi ITC oczywiście nie ma jurysdykcji.

A może to? W ubiegłym roku ITC przyznało sobie prawo do egzekwowania tego rodzaju ograniczeń dotyczących czystych danych. Teraz chce wymusić zaprzestanie działalności wobec ClearCorrect, opierając się na założeniu, że handluje pirackimi towarami (plikami danych). ClearCorrect wnosi apelację do federalnego sądu okręgowego, ponieważ uważa, że ​​ocena karty przez ITC jest nieprawidłowa. Jeśli ITC wygra, dałoby mu to nową i niezwykle szeroką zdolność do egzekwowania nakazów zaprzestania działalności wobec każdej firmy, która uważa się za handel pirackimi treściami.

Jest to podobne do niektórych mechanizmów egzekwowania SOPA.

Z prawnego punktu widzenia pytanie sprowadza się do definicji “artykuł” w karcie ITC.

Termin został zdefiniowany w 1930 r., Przed powstaniem komunikacji elektronicznej, więc kwestia interpretacji prawnej jest trudna. Może minąć wiele lat, zanim zapadnie ostateczny werdykt. Jednak wiele zależy od wyniku. Jeżeli ITC może sprawować władzę nad danymi, skutki mogą być niepokojące. Usunięcia mogłyby zostać wykonane bez odpowiedniego procesu sądowego, co potencjalnie mogłoby ograniczyć swobodę wypowiedzi. Istnieje również obawa, że ​​mechanizmy, które dostawcy usług internetowych musieliby wdrożyć, aby zastosować się do tych nakazów zaprzestania działalności, mogą być nadużywane.

Charles Duan, adwokat z Public Knowledge (internetowa grupa wspierająca wolność) wyraził tę troskę w informacji prawnej.

“Jeśli jest to skuteczna technika, w zasadzie będzie wymagała od dostawców usług internetowych wbudowania wszelkiego rodzaju systemów, które bardzo ułatwiłyby komuś bardzo szybkie usunięcie czegoś..”

Istnieje również ryzyko, że groźba zaprzestania działalności ITC może zostać wykorzystana jako pałka przeciwko dużym korporacjom. Jeśli Google znajdzie się na niewłaściwym końcu sporu dotyczącego własności intelektualnej, ITC może prawdopodobnie wykluczyć go ze wszystkich “przywóz” danych do Stanów Zjednoczonych, co zasadniczo kończy działalność w USA na czas nieokreślony. Byłoby to tak drogie, że Google byłby mniej więcej zmuszony do przestrzegania wszelkich warunków oferowanych przez drugą stronę.

Rozporządzenie w sprawie gumki

Sytuacja tutaj ostatecznie sprowadza się do fundamentalnego konfliktu dotyczącego własności intelektualnej. SOPA został pokonany w sądzie, co pozostawia organizacjom takim jak RIAA i MPAA niewielkie możliwości ucieczki przed wzrostem piractwa internetowego. I do pewnego stopnia sympatyzuję z właścicielami adresów IP. Wydaje się, że w przypadku ClearChannel przeniesienie komputerów do Pakistanu nie powinno wystarczyć, aby uniknąć amerykańskich przepisów dotyczących własności intelektualnej.

Możesz argumentować, co chcesz, przeciwko istnieniu lub wdrożeniu tych przepisów, ale tak długo, jak długo istnieją, prawdopodobnie należy je egzekwować. Co należy zrobić o piractwie internetowym? [Pytamy] Co należy zrobić w sprawie piractwa internetowego? [Pytamy] Ludzie udostępniają pliki chronione prawem autorskim przez Internet każdego dnia i we wszystkich częściach świata. To ogromny problem dla wytwórni, studiów filmowych, firm telewizyjnych i kreatywnych twórców albumów… .

Jednak obywatele Stanów Zjednoczonych wielokrotnie podkreślali, że nie chcą zrezygnować ze swoich swobód obywatelskich i otwartej natury Internetu w celu egzekwowania ochrony IP kilku dużych korporacji. To pozostawiło organizacje, które polegają na prawach autorskich do mieszania chleba i masła, aby znaleźć inne sposoby na powstrzymanie piractwa. Dlatego starają się, aby organizacje takie jak ITC wykraczały daleko poza swój pierwotny zakres pomocy.

Według Duana sytuacja wygląda tak, jakby

“FAA decyduje, że chcą regulować radio, ponieważ jest ono wysyłane drogą radiową.”

Podejrzewam, że orzeczenie sądu ostatecznie zyska zdrowy rozsądek. Do tego czasu jednak warto uważnie obserwować sytuację, aby upewnić się, że niejasna agencja rządowa nie przejmie kontroli nad całą strukturą Internetu.

Co myślisz? Czy ITC przekracza swoje uprawnienia? Czy pobieranie pliku to to samo, co importowanie artykułu fizycznego? Daj nam znać swoje przemyślenia w komentarzach!

Kredyty obrazkowe: grób zombie za pośrednictwem Shutterstock




Jeszcze bez komentarzy

O nowoczesnej technologii, prostej i niedrogiej.
Twój przewodnik w świecie nowoczesnych technologii. Dowiedz się, jak korzystać z technologii i gadżetów, które nas otaczają każdego dnia i dowiedz się, jak odkrywać ciekawe rzeczy w Internecie.