Jak negocjować oferty syndykatu i chronić rankingi wyszukiwania

  • Edmund Richardson
  • 0
  • 2767
  • 445
Reklama

Powiedzmy, że poprosisz dwóch przyjaciół o radę finansową. Pierwszy przyjaciel pracuje w restauracji typu fast food, ale jest samozwańczym geniuszem finansowym. Drugi przyjaciel jest skromny, ale dziesięć różnych osób powiedziało ci, że jest czarodziejem finansowym, i dawał ci fantastyczne rady w przeszłości. Którą radę traktujesz poważniej?

Prawda jest taka, że ​​linki w Internecie są jak wiarygodność w prawdziwym życiu. Im bardziej wiarygodni ludzie, którzy zgodnie z prawem łączą się z tobą, tym bardziej jesteś “oglądane” przez wyszukiwarki jako wpływowe źródło informacji w sieci.

Musisz jednak rozważyć koszty uzyskania linku z zewnętrznych stron internetowych. Wiele osób korzysta z ofert syndykowania Syndykuj swoje kanały za pomocą Feedburner BuzzBoost Syndykuj swoje kanały za pomocą Feedburner BuzzBoost, myśląc, że dostaną swoje historie przed dużą publicznością i otrzymają link z wiarygodnego źródła. Wydaje się to logiczne, dopóki nagle partner dystrybucyjny nie pojawi się wyżej w wynikach wyszukiwania. Czy firmy SEO naprawdę mogą zagwarantować 10 najlepszych wyników Google? Czy firmy SEO mogą naprawdę zagwarantować 10 najlepszych wyników Google? SEO jest jednym z najbardziej niezrozumianych aspektów projektowania stron internetowych, jest także głównym celem oszustów, którzy żerują na niczego niepodejrzewających właścicielach stron internetowych, gotowych zrobić wszystko dla kawałka… historii, która ty pierwotnie napisał!

Jak to się może stać? Dlaczego Google nie jest wystarczająco inteligentny, aby zobaczyć, że Twój artykuł jest oryginalny? Niestety Google nie jest wystarczająco sprytny, chyba że witryna syndykująca działa zgodnie z regułami. Niestety większość nie.

Udzielanie kredytu tam, gdzie jest on wymagalny

Pracując w dziedzinie SEO od prawie dekady, mogę bez wahania powiedzieć, że rzetelność dziennikarska w zakresie źródeł uznaniowych przeszła całkowitą dyskusję w Internecie, w porównaniu do dawnych czasów dziennikarstwa drukowanego.

Dziś możesz znaleźć niezliczoną liczbę blogów kradnących treści z innych blogów, nawet nie powołując się na oryginalne źródło informacji. Nawet duże organizacje informacyjne podniosą pomysły od mniejszych blogerów, a następnie rozpoczną opowiadanie, jakby to był ich własny pomysł. Pomysł “szufelka” nie jest już tym, który publikuje go jako pierwszy - to wtedy publikuje go największa strona internetowa z największą liczbą odbiorców.

Właśnie dlatego syndykowanie może pomóc niewielkiemu bloggerowi konkurować, ponieważ kiedy publikujesz artykuł na swojej stronie i rozpowszechniasz treści swojego bloga Dystrybucja treści bloga: Najlepsze usługi automatycznego publikowania Dystrybucja treści bloga: Najlepsze usługi automatycznego publikowania bloger? Co z blogerem wielu blogów? Jeśli masz kilka blogów do udostępnienia i wszystkie popularne sieci społecznościowe (np. LinkedIn, Facebook, Twitter itp.), Aby je udostępnić, Ty…, zostanie on rozpowszechniony na stronach internetowych, które mają znacznie większą grupę odbiorców niż Twoja własna witryna - i zostaniesz uznany za historię. Tak właśnie zrobiłem dla mojego własnego bloga, syndykując przez większe witryny związane z konspiracjami, takie jak BeforeItsNews.com. Oto przykład jednego z fragmentów tej historii z linkiem do mojej strony.

To powinien być złoty pył SEO, prawda? Cóż, niezupełnie. Kiedy syndykujesz, naprawdę musisz wcześniej dokładnie opracować umowę, zanim pozwolisz witrynie na syndykowanie twoich treści. BeforeItsNews jest bardzo elastyczny i otwarty na nowe pomysły, więc sytuacja nie była wcale taka zła. Jednak kiedy po raz pierwszy zgodziłem się na syndykowanie, zyskałem pewność, że będzie link do mojej strony. Problem polegał na tym, że później odkryłem, że link zwrotny nie był prawdziwym linkiem zwrotnym, ale to, co Google określił “trudne przekierowanie”.

Przekierowanie w zasadzie powoduje odsyłanie linku do innej strony we własnej witrynie partnera syndykacyjnego, a następnie ta pojedyncza strona prowadzi do Twojej witryny. Chociaż wspaniale jest wyrównać jeden link z renomowanej witryny, takie podejście jest w rzeczywistości złe i nieuczciwe dla Google. Powodem jest to, że w przypadku niektórych artykułów Google przegląda link do oryginalnego źródła, aby zdecydować, kto jest oryginalnym autorem / artykułem. Jeśli nie ma bezpośredniego linku zwrotnego i jeśli oryginalna witryna syndykacji ma wyższą pozycję strony (autorytet) niż Ty (np. W tym przypadku), Google przyjmie, że witryna syndykacji jest oryginalnym źródłem i będzie wyświetlać się wyżej niż Ty w wynikach wyszukiwania, nawet jeśli ludzie wyszukują hasło dokładny tytuł z Twój artykuł!

Jest to poważna porażka ze strony Google - zakładanie witryny “wyższy autorytet” jest źródłem oryginalnego artykułu - niestety, to właśnie robi obecnie Google. Jest to wada, ale musisz sobie z nią poradzić, jeśli jesteś mniejszym blogiem lub witryną.

Upewnienie się, że Google wie, że jesteś oryginalnym źródłem

Kiedy więc opracowujesz oferty syndykacji, radzę, abyś odrzucał wszystkie prośby o syndykowanie treści, chyba że witryna syndykacji chce dodać kanoniczny tag, gdy prowadzą do Twojej witryny:

Ten element linku powinien zostać dodany do sekcji niekanonicznej (artykułu partnera syndykacyjnego) Twojego artykułu. Szczegółowe informacje o tym, jak prawidłowo to zrobić, wyjaśniono w Narzędziach Google dla webmasterów.

W ostatnich latach Google eksperymentował z tym, że ludzie używają takich metatagów jak “źródło syndykacji” i “Pierwotnym źródłem”. Jednak z własnego doświadczenia i testów, które czytałem, przeprowadzają inni, takie metatagi mają niewielki lub żaden wpływ na pozycję w rankingu lub pozycję wyszukiwania (jeszcze).

Ponieważ mój własny partner syndykowania odmówił zmiany swojego trudnego podejścia do przekierowywania i nie był skłonny do dodania “kanoniczny” tag lub metatagi na swojej stronie, zagroziłem wycofaniem się z naszej umowy, chyba że przynajmniej powiedzą Google, aby nie indeksować oryginalnej strony syndykowanej.

Jak to działa? Cóż, wszystko, co musi zrobić partner syndykacji, to dodać następujący wiersz do sekcji nagłówka strony inicjującej.

To wygląda mniej więcej tak:

To informuje Googlebota, że ​​nie chcesz, aby sama strona była wyświetlana w wynikach wyszukiwania. Google zaakceptuje tę prośbę, jak dowiedzieliśmy się z naszych własnych testów. Na przykład w przypadku większości naszych artykułów po tym, jak zgodziłem się na syndykowanie mojej treści BeforeItsNews, strona PriorItsNews syndykowana była wyświetlana w wynikach wyszukiwania powyżej nasz własny oryginalny artykuł! To była tragiczna sytuacja i ujawniła poważną wadę w zdolności Google do identyfikowania oryginalnych źródeł w Internecie.

Po PriorItsNews zgodził się deindeksować swoje strony źródłowe, nasze własne artykuły w końcu wróciły na 1 pozycję w wynikach wyszukiwania.

To jest ostateczność. W idealnej sytuacji chciałbyś, aby źródło syndykacji o wyższych uprawnieniach faktycznie linkowało uczciwie do Twojej witryny bezpośrednio, mówiąc Google, że widzą Twoją witrynę jako autorytet, przekazując “link sok”. Niestety nie wszystkie witryny, które dystrybuują treści, są skłonne to zrobić. Więc zamiast wyciągać treści i przegapić swoje historie ich odbiorców, upewniając się, że ich oryginalna strona nie jest zaindeksowana, przynajmniej ochroni istniejące pozycje wyszukiwania w Twojej witrynie.

Zauważyłem, że od czasu wprowadzenia tej zmiany nasze wrażenia z wyszukiwania stopniowo rosną, więc jasne jest, że to podejście zadziałało.

Stąpaj ostrożnie

Syndykowanie jest obecnie modne. Syndykowanie do usług agregujących wiadomości jest bardzo powszechne. Wiele dużych stron internetowych - nawet głównych serwisów informacyjnych - syndykuje teraz zawartość mniejszych blogów i stron internetowych. Mały właściciel bloga uważa, że ​​jest to niesamowita okazja, ponieważ przed jego organizacjami prasowymi pojawiają się ich treści. Jedyny problem polega na tym, że pierwotny właściciel małego bloga nie zdaje sobie sprawy z tego, co się dzieje pod względem rankingów wyszukiwania. Jeśli większa witryna nie odsyła odpowiednio do źródła, oznacza to, że Google. Mówi, że widzi twoją witrynę jako wystarczającą władzę w temacie do opublikowania twoich treści, ale nie chce przyznać się do tego Google. Witryny syndykacyjne będą blokować Google rozpoznanie Twojego autorytetu przez granie w gry przekierowujące lub nieużywanie linku kanonicznego.

Kuszące może być przeskakiwanie do umów syndykacyjnych na stronach internetowych, które mają wyższy autorytet niż ty, ale zachowaj ostrożność. Czy zdobycie ich odbiorców jest warte utraty własnych odbiorców w wyszukiwarkach? Upewnij się, że zapytasz partnera syndykującego, czy odpowiednio przekieruje bezpośrednio do Twojej witryny i czy użyje referencji kanonicznej. Jeśli nie, pamiętaj o tym ich strona może zajmować wyższą pozycję niż Twoja, nawet jeśli byłeś oryginalnym autorem artykułu.

Jeśli jednak jesteś ostrożny w kwestii tego, z kim współpracujesz i w jaki sposób te oferty są ustrukturyzowane, możesz chronić swój autorytet wyszukiwarki w miarę stopniowego zwiększania ruchu w wyszukiwarkach. Może to być wolniejsze podejście do rosnącego ruchu, ale także zdrowsze.

Kredyty obrazkowe: Kradzież portfela za pośrednictwem Shutterstock




Jeszcze bez komentarzy

O nowoczesnej technologii, prostej i niedrogiej.
Twój przewodnik w świecie nowoczesnych technologii. Dowiedz się, jak korzystać z technologii i gadżetów, które nas otaczają każdego dnia i dowiedz się, jak odkrywać ciekawe rzeczy w Internecie.