
Mark Lucas
0
1913
395
Jednym z powodów gwałtownego wzrostu popularności Internetu jest koszt większości treści online - a raczej brak kosztów. Nie oznacza to jednak, że treść jest bezpłatna. Prawie każda witryna jest obsługiwana przez reklamy (w tym MakeUseOf), a witryny płacą za wyświetlanie ich za kliknięcie lub, w niektórych przypadkach, za stałą miesięczną opłatą.
Jednak niektórzy starają się odsunąć reklamy, używając rozszerzeń przeglądarki lub funkcji, które je blokują. Bez wątpienia reklamy mogą być denerwujące, ale bez przychodów z reklam nie byłoby nic do przeczytania. Co to oznacza dla Internetu? Może wynik spirala w dół?
Szukasz darmowego lunchu
Osobiście nie jestem fanem korzystania ze świata “uprawnienie” jako zniewaga. Wydaje się jednak, że dotyczy to wielu osób, które wybierają rozszerzenie blokujące reklamy w celu usunięcia reklam z ulubionych stron. Doskonałym przykładem był eksperyment Ars Technica, w którym strona nie pozwalała odwiedzającym korzystającym z programów blokujących reklamy przeglądać zawartość witryny. Podczas gdy niektórzy fani wspierali, inni zachowywali się tak, jakby Ars odmawiał tego, co słusznie należało do nich.
To jest definicja uzyskiwania czegoś za nic. Każdy, kto decyduje się nie wyświetlać reklam w witrynie, dokonuje świadomego wyboru, aby nie obsługiwać danej witryny, z kilkoma wyjątkami (kilka stron oferuje subskrypcje premium, które usuwają niektóre lub wszystkie reklamy).
Tak, reklamy mogą być irytujące, ale są jedynym sposobem, w jaki strony mogą dostarczać treści bez pobierania opłat. Niektórzy twierdzą, że reklama jest przestarzałym modelem biznesowym, ale jak dotąd zastępuje ją jednorożec - stworzenie, które jest fajne do myślenia, ale ostatecznie mityczne.
Ponosić konsekwencje
Sugestie, że programy blokujące reklamy są zgodne z zasadami etyki, pozostają wątpliwe. Oczywiste jest, że bez przychodu na wsparcie wysokiej jakości treści ta zawartość zniknie, a świat będzie z tego powodu gorszy.
Nowoczesne amerykańskie media stanowią doskonały przykład tego, co dzieje się, gdy dochody się wyczerpią. Konsolidacja sprawiła, że większość amerykańskich mediów drukowanych i telewizyjnych znalazła się w rękach zaledwie kilku firm, które posiadają znaczną siłę kulturową i nie mają wystarczającej motywacji, by dbać o merytoryczne raporty.
Wyścig o najbardziej zgniły wynik dna to tworzenie programów dziennikarstwa obywatelskiego 7 stron dziennikarstwa obywatelskiego dla wiadomości crowdsourcingowych 7 stron dziennikarstwa obywatelskiego dla wiadomości crowdsourcingowych, takich jak CNN “iReport” w którym niewykwalifikowani amatorzy przesyłają własne filmy, zdjęcia i komentarze. Jak można się spodziewać, jakość iReportu jest fatalna. CNN szybko wyróżnia każdy porządny klip, ale zagłęb się w iReport, a znajdziesz mnóstwo okropnych zdjęć i ledwo wyjaśnionych filmów, z których wiele zawiera opisy zawierające błędnie napisane słowa i niedokończone zdania.
Jeśli reklamy Jak wyświetlić skuteczność AdSense w Google Analytics i dlaczego chcesz Jak wyświetlić wydajność AdSense w Google Analytics i dlaczego chcesz zniknąć ze wszystkich dzisiejszych witryn, oto co stanie się z siecią. Większość witryn musiałaby polegać na subskrypcjach, modelu przychodów, który jedynie zachęcałby do konsolidacji. Reszta sieci przekształciłaby się w iReports - niespójne, amatorskie i mało inspirujące bezładne zajęcie.
Mało prawdopodobni bohaterowie
Wszystko to wydaje się bardzo zgubne. Rozszerzenia blokujące reklamy nie są trudne w użyciu, a niektóre przeglądarki internetowe (Opera, patrzę na ciebie) zaczynają domyślnie zawierać tę funkcję. Chociaż już argumentowałem, dlaczego blokowanie reklam jest złym pomysłem, jest wielu ludzi, którzy po prostu nie dbają o to i chętnie pożerają treści, nie wspierając ich. Co sprawi, że będziemy ślizgać się po tym zboczu?
Microsoft i Google.
Tak, ci dwaj korporacyjni giganci nie wydają się najlepszym wyborem dla szafarzy o jakości online. Microsoft był zaangażowany w liczne wcześniejsze spory antymonopolowe, a Google jest dla nich nowym celem. Jednak na razie interesy tych dwóch firm są zgodne z interesami ludzi, którzy chcą bezpłatnie oglądać wysokiej jakości treści w Internecie.
Połączenie jest oczywiste. Google czerpie większość swoich przychodów z reklam. Microsoft również chciałby mieć część tego działania. Ponadto obie firmy dystrybuują przeglądarki internetowe. Microsoft Internet Explorer i Google Chrome razem stanowią około 65% wszystkich użytkowników sieci. Google jest również właścicielem najpopularniejszego mobilnego systemu operacyjnego.
Tak długo, jak Google i Microsoft pozostają potężnymi firmami mającymi duży wpływ na to, jak ludzie postrzegają Internet, reklama pozostanie głównym sposobem generowania przychodów. Część użytkowników może blokować reklamy, ale firmy te nigdy nie pozwoliłyby im zagrozić swoim modelom biznesowym, co z kolei chroni witryny oparte na reklamach w celu generowania przychodów.
Wniosek
Jeśli zależy Ci na witrynach, które odwiedzasz, i chcesz, aby odniosły sukces, nie powinieneś używać programu blokującego reklamy. To takie proste. Po prostu powiedz „nie” blokowaniu reklam!
Powiedziawszy to, rozszerzenia blokujące reklamy nie zabijają Internetu i nie mają nadziei na to w najbliższej przyszłości. Pomimo tego, co uważają niektórzy zwolennicy blokowania reklam, stosowanie reklam do generowania przychodów jest dominującym paradygmatem i prawdopodobnie pozostanie dominujące przez dziesięciolecia. Jeśli zostanie przerwany, to nie dlatego, że niektórzy maniacy blokują reklamy, ale raczej z powodu eliminacji neutralności sieci.
Daj nam znać, co myślisz w komentarzach. Blokujesz reklamy czy nie?